Substancje mogły wchodzić ze sobą w reakcje chemiczne i stwarzać zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi. - Ujawnione substancje (w tym hydrosulfit) mogą wytwarzać opary stwarzające zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi przebywających wewnątrz i na zewnątrz budynku. Natomiast 4 lipca 2012 roku reakcja chemiczna stwarzała zagrożenie dla zdrowia i życia wielu osób oraz mienia w wielkich rozmiarach (mając postać pożaru i eksplozji materiałów wybuchowych i łatwopalnych oraz rozprzestrzenienia się substancji trujących, duszących i parzących) - mówi prokurator Dorota Mrówczyńska z Prokuratury Rejonowej w Piotrkowie.
Prokuratura sprawdza obecnie czy doszło do zaniedbań ze strony urzędników gminy Wolbórz, Starostwa Powiatowego i Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Piotrkowie. Przypomnijmy, po raz pierwszy o chemikaliach urzędnicy dowiedzieli się w 1999 roku, jednak do 2012 roku nikt nie wyegzekwował ich usunięcia z działki.
(Strefa FM)
- Co wolno, a czego nie wolno Panu, Panie Prezydencie.
- Ostatki z Piliczanami w Sulejowie
- Po tragedii nastolatka. Znamy wyniki kontroli doraźnej w I LO w Piotrkowie
- Inspekcja Weterynaryjna ostrzega - ogniska ptasiej grypy
- Zakończyły się prace nad przebudową trzech odcinków dróg gminnych Aleksandrowa
- Boiska Sportowe nad zalewem w Czarnocinie
- Piotrków. Areszt dla czterech paserów
- Śmiertelny wypadek w Ostrowie. Dachował samochód. Nie żyje 69-letnia pasażerka
- Zderzenie dwóch aut przed pasami w Al. Armii Krajowej