Czarny tydzień w Elektrowni Bełchatów

Tydzień TrybunalskiBełchatów Niedziela, 30 maja 202117
To był najczarniejszy tydzień w 46-letniej historii Elektrowni Bełchatów. Rozpoczął się od najrozleglejszej awarii w dziejach zakładu – nie działało 10 z 11 bloków energetycznych. W weekend pożar objął z kolei taśmociąg dostarczający węgiel do bloku nr 14, który wytwarza niemal tyle energii co cała elektrownia w Turowie. Problemy największej na świecie elektrowni na węgiel brunatny na świecie oraz producenta 20% energii w kraju, nie zakończyły się tym razem poważniejszymi konsekwencjami, ale pokazuje potrzebę zmian w krajowej energetyce.
Czarny tydzień w Elektrowni Bełchatów

Bełchatowska elektrownia jest największym producentem energii elektrycznej w kraju i zaspokaja ponad 20 proc. zapotrzebowania na energię w Polsce. Trafia ona do ponad 11 mln odbiorców indywidualnych w kraju.

 

Zakład został założony w 1975 roku, ale 11 z 12 bloków energetycznych oddano do użytku w latach 1981-88. Wyjątkiem jest najnowocześniejszy i największy, który wystartował w 2011 roku. Bloki mają już swoje lata i w 2019 roku zdecydowano o wycofaniu z eksploatacji najstarszego z nich.

 

W ostatnich dniach problemy dotknęły wszystkie 11 eksploatowanych na terenie elektrowni bloków. Najpierw awaria dotknęła dziesięć uruchomionych w latach 80-tych, a przez pożar przerwę w funkcjonowaniu będzie miał najnowocześniejszy.

 

Awaria

 

Do awarii doszło w poniedziałkowe popołudnie około godziny 17. W krajowym systemie energetycznym brakowało 3900 MW, co jest porównywalne do tego ile produkują dwie średnie elektrownie.

 

Problem potwierdziła rzeczniczka Sandra Apanasionek. Z oświadczenia dowiedzieliśmy się, że zadziałały zabezpieczenia na rozdzielni w Rogowcu, należącej do Polskich Sieci Energetycznych, pod którą te bloki są podpięte. Już we wtorek udało się uruchomić 9 z 10 niedziałających bloków. Polskie Sieci Energetyczne zapewniają, że awaria w Rogowcu została już usunięta.

 

Cały czas działał blok, który generował 858 MW, a brakująca energia była uzupełniana importowaną z zagranicy. Awaria przyczyniła się do wzrostu ceny energii. Skoczyły one do blisko 1500 zł za megawatogodzinę, z ceny około 300-400 zł, ale ich wysokość już się ustabilizowała.

Cały czas nie wiadomo, co dokładnie stało się na tamtej stacji. Prawdopodobnie doszło do tzw. przepięcia lecz dokładna przyczyna wciąż nie jest znana. W celu wyjaśnienia, czemu doszło do awarii i dlaczego jej skutki były tak poważne, została powołana specjalna komisja.

 

Szczegółowych analiz wymaga przede wszystkim system zabezpieczeń - zarówno po stronie infrastruktury PSE, jak i Elektrowni Bełchatów – pisze w swoim komunikacie PSE. Wstępnie przesłanki wskazują na błąd ludzki w rozdzielni, ale przyczyn mogło być więcej.

 

Pożar

 

Kilka dni po potężnej awarii, w sobotnie przedpołudnie media w całym kraju obiegły zdjęcia i nagrania pożaru, który wybuchł na terenie Elektrowni Bełchatów. Jak poinformowało PGE ogień objął taśmociąg dostarczający węgiel do bloku nr 14, czyli największego w zakładzie – o mocy aż 858 MW.

 

Kłęby dymu objęły teren elektrowni, a z ogniem walczyło 16 zastępów straży pożarnej – w tym z Łodzi oraz służby zakładowe. Walka z pożarem była utrudniona ze względu na dużą wysokość na jakiej znajduje się taśmociąg - ok. 30 metrów nad ziemią.

 

Na szczęście nie było poszkodowanych. Sam pożar nie zakłócił produkcji energii, ale do bloku nie ma alternatywnej drogi dostarczania węgla i po wypaleniu resztek zapasów został on wyłączony do końca maja. Jednocześnie trzeba mówić o sporym szczęściu, że ogień nie zajął wcześniejszej części galerii nawęglania, wspólnej dla wszystkich bloków, co mogłoby skutkować unieruchomieniem całej elektrowni.

 

W sprawie pożaru również została powołana specjalna komisja, która ma wyjaśnić jego przyczyny. Jak wstępnie mówią eksperci, coś musiało zacząć się palić zanim zajął się węgiel na taśmociągu. Mogło być to spięcie w instalacji elektrycznej lub mechaniczne uszkodzenie łożyska taśmociągu, które w wyniku tarcia wytworzyły dużą temperaturę, ale póki co to tylko spekulacje.

 

Obecnie

 

Obecnie w Elektrowni Bełchatów energię produkuje 9 z 11 bloków energetycznych, dysponujące łączną mocą około 3400 MW. Problemy zakładu nałożyły się na trwający jednocześnie spór naszego rządu z Czechami przed TSUE dotyczący elektrowni w Turowie oraz dyskusję o dalszym kierunku polskiej energetyki w ramach nowego „Polskiego Ładu”, co powoduje także spekulacje ze strony polityków i zwykłych internautów.

 

Wśród nich był m.in. Patryk Marjan, lider Konfederacji w naszym regionie, a ponadto bełchatowianin, pracujący tam w energetyce.

Co dalej?

 

Problemy Elektrowni Bełchatów pokazują, że polski sektor energetyczny jest w trudnym momencie i potrzebuje reform oraz potężnych inwestycji. Wkrótce, co prawda zostanie przywrócona pełna moc wytwórcza Elektrowni Bełchatów, ale trzeba pamiętać, że 10 z 11 bloków największego polskiego dostawcy prądu pochodzi z lat 80-tych, więc czasy świetności mają dawno za sobą, a z każdym rokiem będzie rosło wszystko awarii.

 

Jesteśmy zresztą zmuszeni przez wzgląd na środowisko i rosnące koszty produkcji energii węgla i zastąpienia jej inną. Większość opozycji oraz krajów UE chce stawiać na Odnawialne Źródła Energii. Partia rządząca z kolei przyszłości widzi w energetyce atomowej, ale nie tylko.

 

Podczas niedawnej konferencji prasowej w Piotrkowie, politycy Prawa i Sprawiedliwości zapewniali, że nasz region pozostanie „centrum krajowej energetyki”. Wiceprezes partii, Antoni Macierewicz obiecał, że w Bełchatowie powstanie elektrownia atomowa. Z kolei senator Wiesław Dobkowski zapowiedział utworzenie w tamtym rejonie potężnej farmy fotowoltaicznej o mocy 200 MW, która będzie alternatywą i uzupełnienie energii jądrowej.

 

Jak będzie w rzeczywistości? Pozostaje nam poczekać kilka lat i liczyć, że rządzący wywiążą się ze swoich obietnic i rozwiążą energetyczne problemy naszego regionu oraz mieć nadzieję, że leciwe instalacje w bełchatowskiej elektrowni posłużą bezawaryjnie jeszcze kilka lat, a jakaś kolejna awaria nie doprowadzi do blackoutu i problemów z dostawami prądu.


Zainteresował temat?

2

4


Zobacz również

reklama

Komentarze (17)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gość . ~gość . (Gość)30.05.2021 10:21

Ten niesamowity przypadek nazywa się sabotażem.

120


ROZPRZAK ~ROZPRZAK (Gość)31.05.2021 11:59

Piszcie i mówcie co chcecie, ale prawda jest taka, że decyzje o naszej ojczyźnie zapadały, zapadają, i przy rządzących poplecznikach okrągłego stołu, zapadać będą poza granicami POLSKI!

50


asdfg ~asdfg (Gość)31.05.2021 11:07

bardzo dziwne biorąc pod uwagę, że wyrzucono z zarządu ludzi kompetentnych i zastąpiono pisowcami bez doświadczenia

32


łosiedlowy łoś ~łosiedlowy łoś (Gość)30.05.2021 20:40

Cytuję:
Jesteśmy zresztą zmuszeni przez wzgląd na środowisko i rosnące koszty produkcji energii węgla i zastąpienia jej inną.


Środowisko jest ważne, ale obiektywnie patrząc, obecnie kominy w Polsce trują znacznie mniej, niż 40 lat temu. Ubyło zakładów przemysłowych, na budynkach pojawiła się termoizolacja, a kominy elektrowni wzbogaciły się w filtry do wyłapywania pyłów, a nawet dwutlenek siarki jest w większości wyłapywany (i używany do produkcji gipsu).
Koszty produkcji energii z węgla rosną dzięki podpisaniu debilnego zobowiązania do wnoszenia opłat za emisję dwutlenku węgla. Banksterzy zrobili z tego "instrument finansowy" i te certyfikaty są przedmiotem giełdowych spekulacji. Pomijając idiotyzm samego zobowiązania do wnoszenia takich opłat (to jest sabotaż polskiej gospodarki!!!), jak te ceny mają nie rosnąć, jeśli dzięki temu cwaniaki od geszeftów mogą zarabiać miliardy nic nie robiąc?!
Póki co rezygnacja z węgla jest głupotą. Tu nie ma rozsądku, jest tylko chora ideologia zielonych (którzy są również zieloni na umyśle, bo niewiele o świecie wiedzą). Wraz z rozwojem nauki i źródeł alternatywnych, węgiel będzie można marginalizować, a być może i odejść od niego, ale na razie nie można, bo to gospodarcze samobójstwo.
Przeszliśmy z koni na samochody i traktory bez politycznego zakazu używania koni. Po prostu z czasem pojazdy wyparły konie. A jak by się skończyło, gdyby pod koniec XIX wieku, gdy motoryzacja dopiero raczkowała, jakiś ruch politycznych oszołomów definitywnie zakazał wykorzystywania zwierząt do pracy?
Epoka kamienna też zakończyła się sama, bynajmniej nie dlatego, że ktoś zakazał gładzić kamienie, ani dlatego, że kamienie się skończyły.
To rozwój nauki i techniki stopniowo wymusza zmiany, a politycznymi decyzjami wdrażane ideologie mogą tylko przynieść szkody i straty.
Pan Zadrożniak dokonał dość szczegółowej analizy energetyki opartej na węglu i źródłach alternatywnych, ale czy polityków to obchodzi? Nie, im zależy wyłącznie na poklasku ciemnych mas wyborczych, które można mamić obietnicami.
Kilka artykułów odnośnie opracowań pana Zadrożniaka:
https://nczas.com/2021/03/14/sp-marek-zadrozniak-prad-drozeje-a-oni-ciagle-walcza-z-weglem-kto-i-dlaczego-video/
https://nczas.com/2021/03/13/sp-inz-marek-zadrozniak-dlaczego-ceny-pradu-rosna-jak-szalone-video/
https://nczas.com/2021/04/17/nadciaga-katastrofa-energetyczna-testament-sp-inz-marka-zadrozniaka/
https://nczas.com/2021/05/14/testament-sp-inz-marka-zadrozniaka-2-czy-rzadza-nami-sabotazysci/
Miłej lektury!

61


Jamekk ~Jamekk (Gość)30.05.2021 20:32

Oze tylko odciazaja system musza pracowac zawodowe elektrownie ktore utrzymaja napiecie czest. itd ...

30


go?ć_gosc ~go?ć_gosc (Gość)30.05.2021 12:49

Gdybyśmy nie wstępowali do tej Uni i nie pozwolili rządzić Niemcom to węgiel by był na topie niemcy jakoś otwierają nowe węglowe oni mogą A my nie jaka hierarchia z tego wynika???

104


cyt ~cyt (Gość)30.05.2021 11:33

Atomówka, atomówka koniecznie atomówka, p. Macierewicz wybuduj sobie ją pod swoimi oknam, nic nie zrobiłeś dobrego dla tego regionu, jedynie przetrwałeś w polityce.

122


goœć_marek ~goœć_marek (Gość)30.05.2021 11:02

Jak chce się coś przeforsować to zawsze próbuje się pokazać że coś jest niebezpieczne przypadek?

80


cynik ~cynik (Gość)30.05.2021 10:35

Senatorowie i posłowie z okręgu piotrkowskiego mogą sobie obiecywać. Energetyka w takiej skali to nie jest problem regionu a całego kraju. I to trzeba rozplanowywać na lat kilkadziesiąt. Miotanie się na szczeblu centralnym między takim czy innym rozwiązaniem świadczy o tym ,że żadnego dobrego planu na przyszłość w zakresie energetyki po prostu nie ma....za jakiś czas /prędzej wcześniej niż później/ znajdziemy się z ręką w nocniku....

110


dyrdymał ~dyrdymał (Gość)30.05.2021 10:18

I mamy problem Houston.

40


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat