Czarny dzień komunikacji miejskiej w Piotrkowie

Tydzień Trybunalski Poniedziałek, 13 lutego 201783
To był czarny dzień w historii komunikacji miejskiej w Piotrkowie. Na miasto wyjechało tylko 9 autobusów MZK. 15 zostało w zajezdni, ponieważ były w złym stanie technicznym.
Czarny dzień komunikacji miejskiej w Piotrkowie

Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność” w piśmie skierowanym do prezesa MZK Ryszarda Kapuścika domagała się „kierowania każdego autobusu wyjeżdżającego na linię do stacji diagnostycznej celem określenia stanu technicznego”. Tak było 16 maja 1997 roku. Sprawą zajęli się dziennikarze „Tygodnia Trybunalskiego”.

- Pasażer ma być wożony bezpiecznie – mówił wtedy prezes Kapuścik.

Większość pojazdów była w fatalnym stanie technicznym i miała ponad 10 lat (!). Ogłoszony został przetarg na zakup 10 małych autobusów. Większość ikarusów i jelczy miała pójść do kasacji.

- Nie jest to żadna forma protestu, nie jest to żaden strajk włoski - powiedział TT Krzysztof Rudnicki, sekretarz Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność. - Chcemy jeździć zgodnie z przepisami.

10-letnie autobusy to wraki? Dziś to pytanie może jedynie śmieszyć, bo w 2017 roku po Piotrkowie Trybunalski jeżdżą emzetki… 27-letnie.

W głowie się nie mieści? Nie tylko nam, również niektórym radym, np. Krzysztofowi Kozłowskiemu z PiS-u. - Ostatnio jechałem komunikacją miejską, myślałem, że są żniwa i jadę kombajnem – mówił podczas ostatniej sesji Rady Miasta. - Hałas nieprawdopodobny, a wibracje tak duże, że delirki można dostać. Kiedy zapytałem kierowcy, jak wytrzymuje w takich warunkach, powiedział, że niedługo wystąpi do lekarza o przyznanie choroby zawodowej. Wstyd!

Ile lat ma najstarsza emzetka jeżdżąca po mieście? - pytał radny obecnego na sesji prezesa Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego. - Bo z moich informacji wnika, że jedna z nich ma 27 lat. Podobno emzetka, która brała udział w wypadku w centrum miasta miała również 27 lat. Czy w ogóle ktoś sprawdza, czy te samochody są sprawne, czy są bezpieczne dla mieszkańców? Może policja powinna się tym zainteresować?

Zbigniew Stankowski zapewniał radnych, że priorytetem dla Zakładu jest bezpieczeństwo. - Dopiero na drugim miejscu jest komfort jazdy - mówił. - A jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to miernikiem nie jest rocznik autobusu. Autobusy z 1990 czy z 2000 roku są niezawodne. Nieważne, że mają przebieg 200 czy 300 tysięcy km, bo mają wymienione silniki. Tymczasem nowsze autobusy (rocznik 2005 i młodsze) po dwóch godzinach zjeżdżały z miasta, bo były zamarznięte. Czekały na bazie po 2 – 3 godziny na odmrożenie elektroniki. Z autobusami z 1990 roku mamy najmniej problemów. Wiem, że komfort jest mniejszy, ale niezawodność jest dla nas priorytetem.

Latem tabor Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Piotrkowie Trybunalskim wzbogacił się o trzy autobusy. Były to dwa many z 2006 roku i jeden z 2002. Tym samym z ulic zniknęły najstarsze auta – jeden z 1990 roku i dwa z 92 r. - Staramy się uzupełniać tabor każdego roku – kupujemy 2 – 3 autobusy. Nie jest to rewelacja, bo ciągle stan taboru jest niezadowalający – mówił nam we wrześniu prezes MZK. - Oczywiście, że chcielibyśmy mieć wszystkie autobusy nowe, tymczasem średnia wieku to dziś 19 lat.

W 2017 roku tabor Zakładu to w sumie 36 aut. 22 autobusy mają rocznik poniżej 2000 r. (w tym 5 aut z 1990 roku). Autobusów z XXI wieku jest 14.


Zainteresował temat?

4

3


Zobacz również

Komentarze (83)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Kierowca 30 ~Kierowca 30 (Gość)13.02.2017 19:15

Piszecie że kierowcy nie mają kultury a pasażerowie którzy nie potrafią się zachować albo jak widzę takich co o 6-7 rano daje 50 lub 100 i zdziwiony ze kierowca nie ma z czego wydać.sami oczekujemy od innych ale też bądźmy ok w drogą stronę

166


Obbii ~Obbii (Gość)14.02.2017 06:57

W Piotrkowie przybyło milionerów.Brawo. Przykre , że znakomitą część stanowią ludzie , którzy są wynagradzani z danin i podatków mieszkańców. Są to Prezydent i zastępcy. Prezesi spółek miejskich i zakładów budżetowych.
Miasto zadłużone , dookoła syf , ale urzędnicy mają się dobrze. Czas to zmienić.

80


tutaj tutajranga14.02.2017 00:34

Coś się tu rozlewa, skoro ni z tego, ni z owego wykopano stary temat.

40


Były kursant ~Były kursant (Gość)13.02.2017 18:16

A czy mieszkańcy tego miasta nie mogą zablokować budowy mediateki?

130


Nie jeżdżę MZKą ~Nie jeżdżę MZKą (Gość)13.02.2017 17:27

Czytam oświadczenie Prezesa Stankowskiego za 2015 z tytułu Prezesa MZK 158.300 zł , z tytułu zasiadania w radach nadzorczych 22.500,00= ok. 180 tyś kosztuje Prezes , który tak zarządza pod nadzorem Prezydenta Chojniaka piotrkowskimi emzetkami. Dziwić się , że nie ma na nowe lub nieco nowsze autobusy.

112


liczydło ~liczydło (Gość)13.02.2017 11:01

"Wzbogacił się o trzy autobusy" !!! Dwa 10-letnie i jeden 14-letni !!! Władza robi z piotrkowian idiotów i to na potęgę.

233


Syn szefa ~Syn szefa (Gość)13.02.2017 22:47

Szanowna redakcjo. W 1997 nie bylo prezesa Ryszarda Kapuścika tylko Zbigniewa Kapuścika. Pierw dyrektor potem prezes

20


Lutek ~Lutek (Gość)13.02.2017 21:25

A ten kierowca z wasikiem jak Adolf , co jechał na trasie Szydłow - Piotrkow to. szczyt szczytów .dziś.

60


ekspertka z pewiku ~ekspertka z pewiku (Gość)13.02.2017 17:34

Boję się, że jeszcze 5-7 lat i ta Spółka upadnie. Coraz mniej ludzi jeździ, bo kto takimi niebezpiecznymi gratami chce podróżować - chyba tylko ci którzy chcą popełnić samobójstwo. Coraz mniej chce tam pracować,w MZGK czy na wodociągach średnia pensja wynosi 4-5 tys., a tam 2-3 tys. Straszne, smutne, ale prawdziwe. A autobusy miasto powinno kupić, milion dzierżawy biorą z pewnej Spółki i gdzie ta kasa się rozpływa?

40


gość ~gość (Gość)13.02.2017 16:48

Czarny dzień komunikacji miejskiej trwa. Część kierowców ma niestety poważne braki w kulturze, ale tego się chyba nie zmieni. Punktualność zostawia bardzo wiele do życzenia, ale nic dziwnego skoro już kilka razy jechałem autobusem którego kierowca...wysiadł na przystanku i poszedł kupić do kiosku papierosy, a innym razem gazetę. Szkoda gadać, bo przypadków takich jest bez liku...ale kierownictwo nic chyba sobie z tego nie robi. Kiedyś napisałem skargę na zachowanie jednego z kierowców (przegiął totalnie) i nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Już nawet nie chodzi o przeprosiny, ale nawet nie odpisali mi żebym się cmoknął z tyłu. Nic. Szkoda więc pisać bo tylko klawiatura się zużywa i nic się chyba nie zmieni.

141


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat