Wyjazd Ciuchci na Śląsk, jej pożegnanie wywołały ogromne wzruszenie wśród pracowników schroniska. - Bardzo bym chciała, żeby wróciła nawet kulejąca, ale żeby chodziła. Nie chcę się nastawiać, bo nie chcę potem rozczarowania. Bardzo się cieszę, że tylu ludzi pomogło i że taka psina, która dla niektórych może nic nie znaczy, zaznała od wielu tyle ciepła, uczucia i pomocy. Dzięki ludziom Ciuchcia dostała szansę i za to chcę wszystkim serdecznie podziękować. Ciuchcia pojechała do kliniki na Śląsku, gdzie zajmą się nią profesorowie i specjaliści. Ale nawet jeśli operacja się nie uda, to zawsze będziemy mieć tę świadomość, że zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy. Ale... nadzieja umiera ostatnia – mówi Maria Mrozińska z piotrkowskiego schroniska.
- Zabieram małą na niezbędne badania, które pozwolą zdiagnozować jej stan i dzięki temu zaplanować dalsze leczenie, co - mam nadzieję - będzie już wiadome do piątku - mówi Bartosz Żmuda, pracownik doktora Teodorowskiego ze śląskiej kliniki. Doktor Teodorowski będzie zajmował się badaniem i ewentualnym leczeniem suczki.
Ciuchcia ma do przebycia 200 kilometrów. Mamy nadzieję, że wszystko zakończy się jak najepiej dla niej. Trzymamy za nią kciuki.
- Zderzenie pojazdów przy Hali Targowej w Piotrkowie. Kierowca wymusił pierwszeństwo
- Ścieżka rowerowa Piotrków - Przygłów oficjalnie otwarta
- Policja apeluje o bezpieczną podróż podczas świątecznych wyjazdów
- ZUS wypłacił ponad 151,2 tys. świadczeń "Aktywnie w żłobku" na 214,4 mln zł
- Pożar ciężarówki na A1
- Miejskie wigilie w regionie. Piotrków, Bełchatów, Opoczno, Tomaszów, Łódź
- Ponad 1,3 mln zł umorzonej pożyczki
- Wspólne działania policji i straży leśnej. Patrolują okoliczne lasy
- Wyłudzał pieniądze za pomocą BLIK-a