Wyjazd Ciuchci na Śląsk, jej pożegnanie wywołały ogromne wzruszenie wśród pracowników schroniska. - Bardzo bym chciała, żeby wróciła nawet kulejąca, ale żeby chodziła. Nie chcę się nastawiać, bo nie chcę potem rozczarowania. Bardzo się cieszę, że tylu ludzi pomogło i że taka psina, która dla niektórych może nic nie znaczy, zaznała od wielu tyle ciepła, uczucia i pomocy. Dzięki ludziom Ciuchcia dostała szansę i za to chcę wszystkim serdecznie podziękować. Ciuchcia pojechała do kliniki na Śląsku, gdzie zajmą się nią profesorowie i specjaliści. Ale nawet jeśli operacja się nie uda, to zawsze będziemy mieć tę świadomość, że zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy. Ale... nadzieja umiera ostatnia – mówi Maria Mrozińska z piotrkowskiego schroniska.
- Zabieram małą na niezbędne badania, które pozwolą zdiagnozować jej stan i dzięki temu zaplanować dalsze leczenie, co - mam nadzieję - będzie już wiadome do piątku - mówi Bartosz Żmuda, pracownik doktora Teodorowskiego ze śląskiej kliniki. Doktor Teodorowski będzie zajmował się badaniem i ewentualnym leczeniem suczki.
Ciuchcia ma do przebycia 200 kilometrów. Mamy nadzieję, że wszystko zakończy się jak najepiej dla niej. Trzymamy za nią kciuki.
- To był historyczny dzień niepodległości w gminie Sulejów
- Anna Milczanowska nowym prezesem okręgu piotrkowskiego PIS
- Burmistrz Sulejowa podsumowuje i planuje
- Weź udział w konkursie, dostań dodatkowe punkty
- Kataryniarz Jan i DeLorean DMC-12 w Rynku Trybunalskim. Wyjątkowe wydarzenie w sercu piotrkowskiej Starówki
- Wypadek w Kamockiej Woli
- Niepodległa w Wolborzu
- Groźny wypadek na skrzyżowaniu Słowackiego i Concordii. 2 osoby zostały ranne. Droga była zablokowana
- Autostrada A1 zamknięta - tak pokazują mapy Google