Chcesz dostać pieniądze – zamknij okno!

Tydzień Trybunalski Sobota, 22 marca 20143
Domykaj okna, nie sprzątaj, nie chowaj – brzmi jak wskazówki z poradnika idealnej pani domu? Brzmi podobnie, ale tym razem to policja radzi, jak nie zostać “idealnym okradzionym”.

Z ulgą odetchnąć mogą mieszkańcy Wolborza, Moszczenicy, Czarnocina. Policjanci z Komisariatu w Wolborzu zatrzymali trzech mężczyzn w wieku 16, 25 i 32 lat przerywając tym samym powtarzające się od grudnia ubiegłego roku kradzieże i włamania do domów na terenie tych miejscowości. Łupem padały pieniądze, biżuteria i elektronarzędzia. 11 marca 2014 roku mężczyźni w wieku 25 i 32 lat decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące. Mężczyźni przyznali się do popełnionych przestępstw i złożyli obszerne wyjaśnienia. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności. Nieletni mieszkaniec powiatu, po złożeniu wyjaśnień, został zwolniony. 16- latek wkrótce odpowie przed Sądem Rodzinnym i Nieletnich.
Policjanci ustalili, że sposób działania sprawców za każdym razem był bardzo podobny. Włamywacze wykorzystywali nieobecność domowników i włamywali się do domów w porach przedpołudniowych przez okna lub drzwi balkonowe, kradnąc wartościowe rzeczy, które mogli łatwo sprzedać.

- Tego typu przestępstw jest stosunkowo dużo, jednak liczba zdarzeń jest porównywalna do roku ubiegłego – mówi podinspektor Joanna Wewer-Kleszczyńska, zastępca naczelnika Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego KMP w Piotrkowie. - To, że ta konkretna grupa została zatrzymana, nie powoduje, że my mamy powód do odpoczynku. Nie mamy. Nadal pracujemy nad wykryciem sprawców innych tego rodzaju przestępstw. To żmudna praca. Bo że złapie się sprawcę, to jedna rzecz, ale udowodnienie temu sprawcy, że to on dokonał określonych czynów, to rzecz dosyć trudna – mówi Wewer-Kleszczyńska.

Tym razem złodziei udało się namierzyć, ale kradzieży i kradzieży z włamaniem jest naprawdę sporo. Szczególnie mocno “doświadczeni zostali” przez złodziei mieszkańcy gminy Sulejów. Były już więc debaty o bezpieczeństwie, specjalne ulotki wydane przez policję. Złodzieje jednak niewiele sobie z tego robią. A trzeba też dodać, że czasem mocno ułatwiamy im sprawę.

W bardzo tajnym miejscu, czyli... szafie

Zwykle wydaje nam się, że jesteśmy w stanie wymyślić na tyle przemyślną kryjówkę w domu, że potencjalny złodziej nigdy nie wpadnie na jej trop. Tymczasem... – Złodzieje to są zwykle ludzie, którzy mają doświadczenie i wiedzą, gdzie maja szukać. Dlatego powtarzam – najpewniejszym miejscem dla pieniędzy jest bank, a nie upychanie ich w najdziwniejsze nawet miejsca. One zazwyczaj są bardo szybko odnajdywane – mówi Jacek Rzepkowski, naczelnik Wydziału Prewencji KMP w Piotrkowie. – Posiadaną biżuterię należy dobrze zabezpieczyć. Jeżeli zaś chodzi o sprzęt elektroniczny, warto zanotować numery seryjne danego sprzętu, a jeżeli takich nie ma, to można samemu spróbować taki sprzęt oznaczyć. Jeżeli sprzęt będzie przedmiotem kradzieży, łatwiej go wtedy zidentyfikować - dodaje.
Co najczęściej zabierają włamywacze? - Łupem padają rzeczy, które łatwo można spieniężyć: cenna biżuteria, ostatnio rzadziej sprzęt, choć także i on, no i sama gotówka – mówią policjanci.
- Jeżeli chodzi o biżuterię, rzeczy wartościowe – to apel i prośba do jej posiadaczy. Proszę fotografować rzeczy, które potencjalnie mogą paść łupem przestępcy. To mogą być stare pamiątki, jakieś charakterystyczne przedmioty, które mają dla nas wartość sentymentalną – mówi Wewer-Kleszczyńska. – Na stronie KWP w Łodzi jest specjalna zakładka, gdzie umieszczamy wizerunki tych rzeczy, które każdy może obejrzeć. Czasem po umieszczeniu takiego przedmiotu dostajemy sygnały, że gdzieś, na drugim końcu kraju, taki przedmiot się znajduje.

Taki mały sejfik...

Też się może przydać, bo chociażby wyrwanie go z podłogi czy ściany to i dodatkowy hałas, i – przede wszystkim - dużo czasu. Są sejfy, które mają specjalne śruby. Należy je montować oczywiście nie na środku pokoju, tylko w miejscu bardziej ukrytym. No i przede wszystkim kodu i kluczy do tego sejfu nie należy zostawiać gdzieś na wierzchu – mówią policjanci. Niby oczywiste, ale... nie wszyscy o tym pamiętają.

Nie sprzątaj!

A kiedy już niestety ktoś włamie się do naszego mieszkania. Co wtedy robić? – Jeżeli stwierdzimy, że doszło do kradzieży z włamaniem czy też zwykłej kradzieży, należy po pierwsze zawiadomić policję, po drugie nie wchodzić do mieszkania, nie sprzątać, bo my przede wszystkim na miejscu zdarzenia szukamy śladów, które pozwolą nam zidentyfikować sprawców – apeluje podinspektor Wewer-Kleszczyńska. – Zdarza się, że człowiek (ja rozumiem, że jest w szoku, bo dokonano przestępstwa) wchodzi i zaczyna sprawdzać, co mu zginęło. Tego nie wolno robić. Należy poczekać, aż przyjedzie grupa dochodzeniowo-śledcza, wykona niezbędne czynności. Jeżeli ktoś nawet później sprawdzi i przypomni sobie, że coś jeszcze mu zginęło, to w każdej chwili może przyjść do nas i uzupełnić zeznania. Ale na początku nie zacierajmy śladów! My w tej chwili nie ograniczamy się tylko do zbierania śladów linii papilarnych. Są rożnego rodzaju nowoczesne metody, o których nie będę mówić. Komuś postronnemu może się wydawać, że w jakimś miejscu nie ma śladów, ale dla nas one tam będą – apeluje zastępca szefa “dochodzeniówki”.

Kradzież czy kradzież z włamaniem?

Odpowiedź na to pytanie może być brzemienna w skutki, i to skutki finansowe. – Przy kradzieży z włamaniem należy pokonać przeszkodę, która daną rzecz zabezpiecza, czyli np. drzwi, mur, okna. Natomiast kradzież polega na tym, że zabiera się cudzą rzecz bez pokonania jakiejś przeszkody. Często zdarza się tak, że ubezpieczamy mieszkanie od kradzieży z włamaniem, ale wychodząc, zostawiamy otwarty lufcik, uchylone okno. Złodziej wchodzi przez to uchylone okno, dokonuje kradzieży i wówczas – według norm prawnych – kwalifikujemy to jako kradzież zwykłą. W takim przypadku towarzystwo ubezpieczeniowe nie wypłaca poszkodowanemu odszkodowania, bo mieszkanie było ubezpieczone od kradzieży z włamaniem – ostrzega podinspektor Joanna Wewer-Kleszczyńska.
Warto też mieć czujnych sąsiadów i dla innych takimi właśnie być. – Interesujmy się osobami, które wchodzą do klatki schodowej, zbliżają się do mieszkań, pytajmy, kogo szukają, czego chcą. Gdy wyjeżdżamy na dłużej – informujmy o tym sąsiadów – apeluje Jacek Rzepkowski.

Autobus, targ i bar

Ale tzw. zwykłe kradzieże (bez włamania) wcale nie są mniej uciążliwe. – Z tym mamy naprawdę duży problem. Chciałbym zwrócić uwagę na trzy miejsca, w których najczęściej dochodzi do kradzieży. Są to środki komunikacji, targowiska oraz lokale gastronomiczne – mówi naczelnik prewencji. – Najczęściej giną torebki, portfele, telefony komórkowe i niestety trzeba zauważyć, że ofiary ułatwiają działanie złodziejom. W barach, pubach najczęściej dochodzi do kradzieży, kiedy ktoś idzie np. do toalety i zostawia rzeczy przy stoliku bez nadzoru. Wtedy giną też dokumenty, karty bankomatowe (często z PIN-em zapisanym gdzieś obok) – mówi Rzepkowski.

- Kilkanaście dni temu zatrzymaliśmy dwóch mieszkańców Łodzi, którzy trudnili się takim procederem (kradzieżami kieszonkowymi), a następnie za pomocą kart bankomatowych, które kradli, wypłacali pieniądze – dodaje Wewer-Kleszczyńska.
Na targowiska dochodzi do tzw. kradzieży kieszonkowych. - Tu zwykle sprawcy nie działają pojedynczo. Ktoś robi sztuczny tłok, ktoś inny kradnie. Kiedy ktoś nas szturchnie, pociągnie, coś powie – nasza czujność powinna się wzmóc, bo to może znaczyć, że ktoś chce odwrócić naszą uwagę – ostrzega szef prewencji.
Jak często udaje się odzyskać skradzione rzeczy? – Jeśli chodzi o wykrywalność w kradzieżach z włamaniami – to jest ona na poziomie 60% - mówi podinsp. Joanna Wewer-Kleszczyńska. Poza tym fakt, że policja umarza jakieś postępowanie, nie oznacza że policja tę sprawę odkłada i się nią nie interesuje. Bardzo często jest tak, że wracamy do tych umorzonych spraw, mając już konkretnych sprawców.

Anna Wiktorowicz


Statystycznie rzecz biorąc...

Kradzieże z włamaniem ogólnie (poza samochodami):
od stycznia do marca 2014 r.- 85 powiat, 55 Piotrków Trybunalski
od stycznia do marca 2013 r.- 78 powiat, 45 Piotrków Trybunalski

Rok 2014
od stycznia do marca 2014 r. (same mieszkania i domki jednorodzinne) - 14 tylko Piotrków Trybunalski
od stycznia do marca 2013 r. - 16 tylko Piotrków Trybunalski

Kradzieże:
od stycznia do 17 marca 2014 r. - 99 powiat, 60 Piotrków Trybunalski
od stycznia do 30 marca 2013 r. - 146 powiat; 92 Piotrków Trybunalski.

POLECAMY


Zainteresował temat?

3

0


Komentarze (3)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

okazjionalny gość ~okazjionalny gość (Gość)23.03.2014 13:58

Czy to ta sama rzetelna pani redaktor co pisała o księdzu Bochyńskim?

10


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)22.03.2014 21:34

"Lio" napisał(a):
Chcesz dostać pieniądze - zamknij okno, o co chodzi w tym tytule?
W ogóle nie ma odniesienia w tekście do tego!


Autorka chyba próbowała nawiązać do rozróżnienia zwykłej kradzieży od kradzieży z włamaniem i różnego traktowania tych przestępstw przez firmy ubezpieczeniowe. Jest o tym w tekście:

Cytuję:
Przy kradzieży z włamaniem należy pokonać przeszkodę, która daną rzecz zabezpiecza, czyli np. drzwi, mur, okna. Natomiast kradzież polega na tym, że zabiera się cudzą rzecz bez pokonania jakiejś przeszkody. Często zdarza się tak, że ubezpieczamy mieszkanie od kradzieży z włamaniem, ale wychodząc, zostawiamy otwarty lufcik, uchylone okno. Złodziej wchodzi przez to uchylone okno, dokonuje kradzieży i wówczas – według norm prawnych – kwalifikujemy to jako kradzież zwykłą. W takim przypadku towarzystwo ubezpieczeniowe nie wypłaca poszkodowanemu odszkodowania, bo mieszkanie było ubezpieczone od kradzieży z włamaniem – ostrzega podinspektor Joanna Wewer-Kleszczyńska.


***

Cytuję:
Były już więc debaty o bezpieczeństwie, specjalne ulotki wydane przez policję. Złodzieje jednak niewiele sobie z tego robią.


Może dlatego sobie z tego niewiele robią, bo prawo jest dla nich zbyt łagodne? Polskie prawo to taka sztuka dla sztuki - tysiące stron przepisów i paragrafów napisanych takim językiem, że łeb boli od samego czytania. Skuteczne prawo wcale nie musi być ani rozbudowane ani skomplikowane.
Tylko komu w Polsce zależy na tym, by prawo było skuteczne? Czy samej policji zależy? Śmiem wątpić. Wszak skuteczne prawo to niewielka ilość przestępstw, a niewielka ilość przestępstw to i mniejsze zapotrzebowanie na policyjne etaty, prawda? Oczywiście byłoby potrzeba też mniej prokuratorów, sędziów, adwokatów i pracowników więziennictwa. A na taki "wzrost bezrobocia" to w socjalistycznym państwie przecież nie możemy sobie pozwolić, prawda? ;)
P.S. Oczywiście policji gratuluję złapania włamywaczy.

20


Lio ~Lio (Gość)22.03.2014 16:58

Chcesz dostać pieniądze - zamknij okno, o co chodzi w tym tytule?
W ogóle nie ma odniesienia w tekście do tego!

31


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat