Rok 2010 w piotrkowskiej komendzie, ale również w całej Polsce, stał pod znakiem powodzi. Do najbardziej niebezpiecznych zdarzeń doszło w gminach Sulejów i Aleksandrów. Do działań na tym terenie wyjeżdżało 135 strażaków PSP. Z kolei 31 strażaków brało udział w różnego rodzaju działaniach poza terenem naszego województwa (byli to przede wszystkich ochotnicy, głównie z Sulejowa).
Najgorzej było oczywiście na Pilicy w Sulejowie i na Czarnej w Aleksandrowie. Jednak nasi strażacy uczestniczyli też w działaniach w obronie Sandomierza, gdzie nie tylko układali wały, ale również czynnie ratowali powodzian i dowozili żywność. Nasze grupy działały też w Pruszczu Gdańskim, Tczewie, w Krakowie i Skawinie.
Łącznie na terenie miasta i powiatu doszło do 1441 zdarzeń. Tendencja jest zniżkowa. Wśród gmin najbardziej niebezpiecznie było w Woli Krzysztoporskiej, Sulejowie, Moszczenicy i Gorzkowicach (od 80 do 100 zdarzeń - pożary i miejscowe zagrożenia).
- W maju odnotowaliśmy ponad 80 interwencji związanych z anomaliami pogodowymi. Gwałtownie przybierały wody. Strażacy wykonywali więc prace związane z zabezpieczeniem wałów. Kulminacją był 21 maja. W Sulejowie na Pilicy, przy stanie wody 377 cm, doszło do przerwania wału. Na szczęście częściowo zalanych zostało tylko kilka domów, których mieszkańcy zostali ewakuowani. Prace związane z obroną zagrożonych części miasta: prawobrzeżnej, przy górnej części Pilicy i dolnej, lewobrzeżnej trwały przez ponad 4 doby. 193 strażaków brało udział w tych działaniach. Miasto zostało obronione. Woda nie przerwała wałów. To jest nasz wielki sukces - mówi Maciej Dobrakowski, rzecznik prasowy KM PSP w Piotrkowie. - W 2010 roku miało też miejsce bardzo nietypowe zdarzenie - pożar samochodu na parkingu w centrum handlowym Focus Mall (7 listopada). Strażacy prowadzili działania gaśnicze przy częściowej ewakuacji tego obiektu. Są to dla nas nowe zagadnienia.
AS