Ten parlamentarzysta to Paweł Bejda (PSL). W radiowym Maglu mówił tak:
- Aby dostać się do policji, wojska czy straży pożarnej trzeba przejść specjalne badania. Trudne badania. Żeby zostać politykiem już nie. A czy od posła i senatora nie zależy często więcej? Uważam, że badania psychiatryczne lub psychologiczne powinny być standardem. Nie zamierzam wchodzić w szczegóły, ale jestem posłem pierwszą kadencję i... widzę co się dzieje. Parlamentarzysta odpowiada za bezpieczeństwo obywateli, a obywatel zasługuje na najwyższą jakość swoich przedstawicieli w Sejmie czy Senacie.
Poseł Bejda dodał, że nie chce robić ze swojego pomysłu happeningu i do sprawy podchodzi poważnie, licząc na zainteresowanie mediów, co w pewnym stopniu już się udało.
Na pytanie, czy badaniom psychologicznym lub psychiatrycznym powinni być poddawani także kandydaci na wójtów, burmistrzów, prezydentów i radnych, poseł odpowiedział, że nie, że jego pomysł (choć nie do końca nowy) dotyczy tylko przedstawicieli izb parlamentu.