48-latka zmarła tuż przed przyjęciem do szpitala

Piątek, 13 listopada 2020101
Jak podał w piątek portal tvn24.pl, szpital w Piotrkowie Trybunalskim miał nie przyjąć na oddział 48-letniej pielęgniarki. Kobieta źle się czuła. Była osłabiona i miała duszności. Miała w domu czekać na wynik testu na koronawirusa. Zmarła po dwóch dniach, tuż przed tym jak miała trafić do placówki. Wynik testu w kierunku SARS-CoV-2 był negatywny, choć - jak przekazał nam rzecznik piotrkowskiego szpitala - nie miało to w tej sprawie żadnego znaczenia, bo gdyby życie pacjentki było zagrożone, zostałaby przyjęta do szpitala natychmiast.
fot. archiwum ePiotrkow.pl fot. archiwum ePiotrkow.pl

Pani Ewa zgłosiła się na SOR w Piotrkowie Trybunalskim po tym, jak poczuła się źle, miała duszności i była osłabiona. Kilka lat temu miała zawał serca, leczyła się kardiologicznie. Szpital tego dnia jej nie przyjął. Lekarze stwierdzili, że owszem, wymaga hospitalizacji, ale nie jest nagłym przypadkiem, w związku z czym przyjmą ją po otrzymaniu wyników testu na koronawirusa. Na te czekano dwa dni – czytamy na portalu tvn24.pl. Wynik był negatywny, a rodzina kobiety dostała informację, że po południu może zgłosić się do szpitala. Wtedy jednak jej stan się pogorszył. Wezwano do niej karetkę. Niestety kobieta zmarła.

 

Jak podaje portal, partner pani Ewy nie może się pogodzić z tym, że kobieta nie została wcześniej hospitalizowana i zarzuca lekarzom zaniedbania. - Potraktowali ją po prostu źle – mówi w wypowiedzi dla tvn24.pl.


Wystąpiliśmy o stanowisko szpitala w tej sprawie. Rzecznik prasowy Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego im. Mikołaja Kopernika w Piotrkowie Bartłomiej Kaźmierczak informuje, że w niedzielę (1 listopada) pacjentka trafiła na Szpitalny Oddział Ratunkowy. - Została przyjęta, przebadana, miała konsultację kardiologiczną – dodaje. - Mimo wielu zaburzeń zdrowotnych, jakie posiadała ta pacjentka, miała przeprowadzoną dość dogłębną analizę kardiologiczną trwającą ok. 6 godzin.


Rzecznik SSW podkreśla, że pacjentka nie wykazywała objawów kwalifikujących ją do pilnego przyjęcia do szpitala. Kobieta została zapisana na możliwie najbliższy termin, tj. na wtorek 3 listopada. - Lekarz prowadzący tę pacjentkę nie zdiagnozował u niej stanu zagrażającego życiu – wyjaśnia dalej B. Kaźmierczak. - Był to stan, który jak najbardziej kwalifikował ją do hospitalizacji, natomiast nie był to przypadek pilny. Oczywiście w związku z aktualną sytuacją epidemiologiczną odbył się standardowy wymaz w kierunku koronawirusa. Lekarz próbował skontaktować się z pacjentką we wtorek (3 listopada) rano, niestety dwukrotnie mu się to nie udało, pacjentka nie odebrała telefonu. Oddzwoniła ok. godz. 11 na Oddział Kardiologiczny i usłyszała informację o ujemnym wyniku testu. Rozmawiała z nią pielęgniarka tego oddziału. Z moich informacji wynika, że pacjentka pozytywnie odebrała informację o negatywnym wyniku, po czym potwierdziła swoją wizytę tego dnia (3 listopada) w szpitalu. Co istotne, podczas tej rozmowy telefonicznej nie wspomniała nic o tym, że stan jej zdrowia się pogorszył. Dodam tylko, że od 1 do 3 listopada pacjentka nie kontaktowała się ze szpitalem i nie informowała o pogarszającym się stanie zdrowia.

 

Rzecznik placówki zaznacza również, że oczekiwanie na wynik testu nie miało tak naprawdę w tej sprawie żadnego znaczenia, ponieważ gdyby pacjentka znalazła się w stanie zagrażającym życiu i gdyby potrzebna była pilna hospitalizacja, na pewno - pomimo obowiązkowego testu na koronawirusa - zostałaby przyjęta do szpitala natychmiast. 

 

Po sygnale medialnym dotyczącym śmierci 48-letniej pacjentki Łódzki Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia podjął działania zmierzające do wyjaśnienia sytuacji. Sprawa została przekazana do Terenowego Wydziału Kontroli. - Ani dzisiaj, ani w dniach wcześniejszych ŁOW NFZ nie otrzymał żadnej skargi od Rodziny Pacjentki - mówi Magdalena Góralczyk z Zespołu Komunikacji Społecznej Łódzkiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia. - Przypominamy wszystkim pacjentom, że odmowa leczenia czy problem z jego uzyskaniem może i powinien być zgłaszany pod numerem Telefonicznej Informacji Pacjenta 800 190 590 lub bezpośrednio do właściwego Oddziału Wojewódzkiego NFZ.





Zainteresował temat?

7

3


Zobacz również

reklama

Komentarze (101)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gość_biedronka1 ~gość_biedronka1 (Gość)14.11.2020 01:24

Ludzie umietaja PRZEZ COVID a Nie na Covid!!!

42


gość_***** *** ~gość_***** *** (Gość)14.11.2020 01:17

Mógłby tu morawiecki w koncu na sygnale trafić...

24


Gość Gość Gość ~Gość Gość Gość (Gość)13.11.2020 22:43

Najgorsze jest to że osoby umierają na zawały i udary ,bo jest ustawa covidowa i trzeba czekać na test bo bez tego ani rusz, mój znajomy trafił do szpitala na zabieg najpierw oczywiście ze 3 ankiety na każdym oddziale po jednej a potem czekał na test dwa dni, mówił że dobrze że mógł poczekać ,bo gdyby to było coś pilnego to by nie doczekał .

50


gość_gosc ~gość_gosc (Gość)13.11.2020 22:00

Ta cywilizacja zmierza do samozaglady i moim zdaniem powinna zginac.Moze malpy wyciagna wnioski i wyewoluuja na madrzejszych przyszlych ludzi?A moze inny gatunek bedzie rzadzic na Ziemii?

50


gość_1 polak 1 ~gość_1 polak 1 (Gość)13.11.2020 18:27

Ja tylko dodam do tych wszystkich komentarzy pytanie skierowane do lekarzy i całej służby zdrowia:
GDZIE PRZYSIĘGA HIPOKRATESA, którą lekarze składali ????????

161


jiu ~jiu (Gość)13.11.2020 14:37

pamietam pobyt na sor jeszcze przed covit ,to była totalna pomyłka ,zero zainteresowania ,kto ma przeżyć -przeżyje ,kto nie ,,,trudno ,a teraz nawet nie próbuję sobie wyobrazić ,to walka ./nierówna / o przeżycie i z jakim skutkiem ? WIDAĆ

260


gość_rtjx ~gość_rtjx (Gość)13.11.2020 19:23

Stan niezagrazajacy zyciu a jednak zmarła. Czy szpital robi sonie jaja ? Az taki burdel tam panuje w tym k**** dołku?

101


gość_gosc ~gość_gosc (Gość)13.11.2020 19:14

Gdzie wina rządu pytacie? Kto odpowiada za służbę zdrowia jak nie rząd? A tu odkąd pis rządzi winni są wszyscy dookoła tylko rząd wspaniały. Winna jest opozycja, Tusk, lekarze, nauczyciele, zagranica i ulica, kobiety, młodzież ostatnio , sędziowie itd itp.

142


zz75 zz75ranga13.11.2020 17:10

Sporo prawdy w tym co piszecie ,ale gdzie tutaj jest wina rządu ....cały świat się z tym boryka ,a wy na rząd ,że to wymyślił !! On niczego nie wymyślił ,pandemia to nie wymysł naszych w rządzie .
Można im wiele zarzucić ,ale wirus jest wszędzie ,ni chyba ,że każdy się zmówił !!

1120


gość_fabik ~gość_fabik (Gość)13.11.2020 19:01

To co dzieje sie w szpitalach i na SOR to panstwo w panstwie.Gdyby sluzby medyczne wykazaly choc odrobinę empatii wszystkim byloby znacznie lzej

101


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat