- Policjanci otrzymali zgłoszenie, że po ulicy Moryca porusza się ciemnogranatowy samochód, którego kierowca jechał od lewej do prawej strony drogi. Na miejsce został skierowany patrol - poinformowała Izabela Gajewska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim. Jak dodała - auto poruszało się w stronę drogi krajowej numer 91, ale kierowca do celu nie dojechał. Policjanci znaleźli jego chevroleta lacetti w rowie. Kierowca znajdował się wewnątrz pojazdu. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna będący mieszkańcem powiatu piotrkowskiego ma blisko 4,5 promila alkoholu.

Mężczyzna został zatrzymany. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty. Przypomnijmy - za jazdę pod wpływem alkoholu grozi kara do 2 lat więzienia, grzywna i wieloletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. O tym jaką karę usłyszy kierowca chevroleta zadecyduje sąd.

Jak poinformowali następnego dnia (24.03) policjanci - mężczyzna nie posiadał prawa jazdy. Stracił je za spowodowanie kolizji. Wówczas wydmuchał niespełna 0,2 promila, co w świetle prawa stanowiło wykroczenie. Tym razem kara może być bardziej dotkliwa.