a co z lokalami gastronomicznymi na dworcu?czy beda smierdzace tluszczem, dania na wyszczerbionych talerzach z powyginanymi zóltymi sztućcami?czy latem bedzie klima w tych lokalach?moze z najdzie sie ktos kto pokaze w Piotrkowie prawdziwa gastronomie a nie tylko liczy pieniądze?

00

jezeli gastronomia to na poziomie-nie ze spalonego tłuszczu który unosi sie na kilometr,takich pseudo gastronomów mamy w Piotrkowie na pęczki co kupuja produkty marnej jakości a sprzedaja za bajońskie ceny,wiadomo Piotrków jest mały i kultura serwowania posiłków pozostawia wiele do życzenia-sztućce blachy które wyginaja sie przy krojeniu,przezółkłe i sterane sztucce,talerze wyszczerbione,porysowane,latem upał że jeść sie nie da bo brak klimy ale dzisiaj żeby zarobic trzeba zainwestować i w obsługę i w galanterię a nie tylko liczyc ile można zgarnąc kasy

00

a co Ci Piotrkowianinie przeszkadza bank na dworcu, a raczej jego malutki oddzialik z bankomatem i wpłatomatem ? a jak byś proponował zagospodarowanie bądź co bądź dużej powierzchni ? wiem, że od przejazdu do torów na Słowackiego jest 12 instytucji finansowych i tez mnie to wkurza

00

A możesz w kilku zdaniach wyjaśnić, w jaki sposób bank jest kompatybilny z funkcją dworca?

00

ze zmodernizowanymi dworcami jest problem następujący (i nie dotyczy to tylko Piotrkowa):
przewoźnicy (IC, PR, inni) najchętniej zrezygnowaliby z wynajmowania powierzchni na dworcach - ich interesują tylko klienci w pociągach, a wynajem to nie tylko pomieszczenia kasy ale i tzw. powierzchnia ogólnodostępna.
Niestety, szczególnie w Piotrkowie, z samego wynajmu pomieszczeń kasy dworca się nie utrzyma dlatego poszukuje się komercyjnych najemców, ot cała filozofia...ale chodzi o to by usługi oferowane na dworcach były "kompatybilne" z klasyczną funkcją dworca (gastronomia, fryzjer, prasa, nawet bank...)

00

...widziałem,że coś w tej dziedzinie sie dzieje...

Kolega widze,że tutaj lakko komunizuje, choć specjalnie bez konsekwencji... ;->
A mieszkania socjalne się buduje, być może za mało, ale zdrugiej strony część osób do nich trafiających ( podkreślam CZĘŚĆ), to margines społeczny, który dewastację swojego mieszkania ma w genach.
Chcesz się może dorzucić na mieszkanko dla takich...? ;->
Dziwisz się,że robi sie tylko to, co gwarantuje jakoś dochód...?
A ty pracujesz dla samej satysfakcji...???

00

czy poprawiono elewację zewnętrzną?

00

Na kolei nie ma kapitalizmu!To państwo w państwie!Miałem z Nimi trochę styczności i wiem co piszę!Dlatego dla mnie pakowanie tylu pieniędzy w remont to nieporozumienie!Cena wynajmu będzie zaporowa (no może nie dla banku).Inaczej będzie stało i gniło jak do tej pory.Zobaczcie majątek kolei (budownictwo).Albo ruina lub chyli się ku niej.Chcesz wynająć , wyremontować to taki czynsz Ci przywalą że się zaraz odechce!A wszystko przez pracujące w tej firmie betony!W tej firmie wszystko jest wszystkich i niczyje do czasu jak się tym nie zainteresujesz!!

00

A może kościół ?

00

Co chcecie? Jest kapitalizm (pieszczotliwie dziś zwany "gospodarką rynkową) i robi się to, na czym można zarobić. Jeśli ludzie w dalszym ciągu chcą brać kredyty i pożyczki, no to nie brak takich, którzy na tym się bogacą. Teraz liczy się kryterium ekonomiczne: coś komuś tam przynosi zysk i to jest (dla niego) dobre. Chcecie, żeby sie robiło to, co jest potrzebne dla ludzi, pożądane ze społecznego punktu widzenia itp? Czego jeszcze: może żeby nie było bezrobocia, ani miliarderów z jednej strony, a grzebiących w śmietnikach z drugiej? No to trzeba by na powrót wprowadzić ustrój totalitarny, bo już wiadomo, że tylko tak to można osiągnąć. Już to było ćwiczone i wiadomo, jak wyszło. Teraz się przyjdzie godzić z tym, że będzie się budować np. coraz to nowe "galerie", a nie np. mieszkania socjalne, bo to się nikomu nie opłaca. Aż w końcu jeśli już prawie wszystko przerobią na galerie, rynek to wyrówna, bo w tych galeriach nie będzie miał kto kupować. Wtedy (ale dopiero wtedy!) się będzie zamykać galerie, a otwierać co innego, co się akurat będzie opłącało komuś, kto tym kręci. A kto nie umie kręcić, będzie dalej grzebał w śmietniku... może coś znajdzie...

00