Akcję przeprowadza Aeroklub Ziemi Lubuskiej. Zaangażowanych w nią jest ponad 50 osób, w tym 24 pilotów.
Trudno nie zauważyć tej eskadry przelatującej nad Piotrkowem. Dwanaście sporych rozmiarów samolotów typu AN-2, od środy, 9 października, bierze udział w akcji szczepienia lisów w lasach na terenie województwa łódzkiego. Z ich pokładów zrzucana jest specjalna szczepionka mająca chronić zwierzęta przed wścieklizną. Akcję przeprowadza Aeroklub Ziemi Lubuskiej z Zielonej Góry. Zaangażowanych w nią jest ponad 50 osób, w tym 24 pilotów, pochodzących z różnych stron kraju. Maszyny startują z piotrkowskiego lotniska, tutaj też lądują.
5 województw objętych akcją
– Przylecieliśmy grupą 12 samolotów typu AN-2. Wczoraj (10 października) wykonaliśmy zrzut szczepionki na obszarze połowy województwa łódzkiego. Dziś, tj. 11 października, planujemy zakończyć akcję, zrobić zrzut na terenach południowych, rozpoczynając od Piotrkowa Trybunalskiego, a następnie wylądować w Katowicach – mówi Artur Haładyn z Aeroklubu Ziemi Lubuskiej.
Akcja szczepienia lisów na obszarze naszego województwa została zaplanowana na dwa dni lotne. Jeden samolot spędza w powietrzu dziennie 6-7 godzin, co jak łatwo policzyć daje średnio do 70 godzin lotu dla całej grupy maszyn na dzień. W tym roku akcją prowadzoną przez Aeroklub Ziemi Lubuskiej zostało objętych pięć województw: mazowieckie, łódzkie, śląskie, opolskie i lubuskie.
Uwaga grzybiarze!
Z uwagi na trwający sezon grzybobrania Artur Haładyn prosi grzybiarzy, by nie dotykali zrzuconych szczepionek. – Szczepionka wygląda jak czekoladka. Ma wielkość kwadratu, 2 cm x 2 cm, grubość 1 cm. Jest koloru brązowego i charakteryzuje się specyficznym zapachem, który wabi lisa, by ten ją podjął. W środku jest zatopiona kapsułka z odpowiednio spreparowanym wirusem, który dostaje się do organizmu lisa, gdy ten ją przegryzie. W przypadku, gdy jest to zarażony osobnik, wówczas pada, natomiast zdrowe zwierzę zyskuje ochronę przed wścieklizną. Najważniejszą rzeczą jest to, by nie dotykać tej szczepionki. Teoretycznie ona dla człowieka nie jest szkodliwa, niemniej kiedy będzie miała kontakt z człowiekiem, zostanie „ubrana” w jego zapach i lis jej nie podejmie.
Ponad 50 osób
W całość zaangażowanych jest ponad 50 osób. – Na maszynę przypadają 4 osoby – dwóch pilotów oraz dwie osoby zrzucające szczepionkę – mówi Artur Haładyn. – Zrzut następuje po nakazanej linii lotu, z zachodu na wschód. Trasy są od siebie oddalone o 1 km. Zgodnie z harmonogramem na każdej kresce zrzutu musi być zrzucone tyle szczepionki ile zostało zaplanowane, czyli 20 sztuk na km². To jest nasza 43 akcja, w roku odbywa się ona dwukrotnie – wiosną i jesienią. Piloci biorący w niej udział są z całej Polski. Większość z nich lata z nami już kilka lat i ma na koncie więcej niż 15 akcji. Są to więc osoby mające bardzo duże doświadczenie w tego typu lotach. Dodatkowo w Piotrkowie stacjonuje 5-osobowa ekipa techniczna, zajmująca się obsługą samolotów AN-2.
Antki czy Anuszki?
Akcja szczepienia lisów wykonywana jest z pokładów samolotów AN-2. Maszyna ta to samolot wielozadaniowy, skonstruowany w biurze Olega Antonowa po zakończeniu II wojny światowej, przez rosyjskich pilotów żartobliwie nazywany Anuszką, przez polskich – Antkiem. Jego produkcja seryjna rozpoczęła się w1949 roku, a w Polsce w 1960 roku w zakładach WSK PZL Mielec, gdzie do 2002 roku powstało łącznie 11 915 egzemplarzy. W Polsce samoloty AN-2 były i są używane w lotnictwie wojskowym do zadań transportowych i szkolenia spadochronowego, w lotnictwie rolniczym, w aeroklubach oraz przez użytkowników prywatnych. Popularny „Antek” uchodzi za maszynę kultową, charakteryzującą się prostotą i niezawodnością konstrukcji, wyjątkową odpornością na eksploatację w polowych warunkach oraz krótkim rozbiegiem i dobiegiem, umożliwiającym mu operowanie w najbardziej niedostępnych rejonach. We flocie piotrkowskiego aeroklubu swego czasu latały dwa samoloty typu AN-2. Jednym z nich była maszyna zakupiona w 1997 roku od pułku lotnictwa w Babicach, egzemplarz ten był wersją salonową – w jego dzienniku pokładowym widniały wpisy samego generała Wojciecha Jaruzelskiego, bowiem maszyna ta służyła do podróży i poligonowych lotów członkom Sztabu Generalnego.
Po raz kolejny eskadra Antków powróci na piotrkowskie lotnisko wiosną przyszłego roku, wraz z kolejną akcją szczepienia lisów.
Agawa
.