Jak poinformowano nas w Zarządzie Dróg i Utrzymania Miasta, w Piotrkowie koszenia ruszyły w kwietniu. - W tym sezonie zimy praktycznie nie było, więc trawa wymagała koszenia wcześniej niż zwykle - mówił na antenie Strefy FM Mikołaj Chmielewski z Zarządu Dróg. - W związku z suszą, trwającą właściwie już trzeci rok, podjęliśmy decyzję o zawieszeniu koszenia na tak długo jak jest to możliwe. Pierwsze koszenia zaczęliśmy więc później niż zazwyczaj. Gdy trawa jest wyższa, w gruncie zostaje więcej wody. Wyznaczamy strefy, w których będziemy kosić zdecydowanie rzadziej, tam, gdzie można sobie na to pozwolić i nie zagrozi to bezpieczeństwu w ruchu drogowym. W niektórych miejscach w mieście postawiliśmy hotele dla owadów zapylaczy, wokół tych obiektów są strefy ekologiczne, generalnie niekoszone, ewentualnie raz lub dwa razy w roku, by utrzymać porządek. Na pewno nie możemy zupełnie zawiesić koszenia z tego względu, że w niektórych miejscach są wąskie uliczki i mógłby występować problem z widocznością. Mamy uzgodnienia z wykonawcami tej usługi (i pilnujemy tego!), by koszenia, które już się odbywają nie były zbyt intensywne, chodzi o wysokość trawy, by nie golić trawników przy samym gruncie jak boiska. Trawa ma wówczas lepsze warunki do odrodzenia się podczas suszy.
Kilka tygodni temu media informowały, że niektóre polskie miasta całkowicie zawiesiły koszenie traw. - W kwietniu rzeczywiście tak było, choćby w Krakowie, Poznaniu czy Warszawie, ale na początku maja we wszystkich tych miasta koszenia ruszyły. Pasy drogowe w centrum miasta po prostu muszą być koszone, dla bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego – dodał M. Chmielewski z piotrkowskiego ZDiUM.