Chodnik jest do chodzenia, a nie do parkowania

Dziennik Łódzki Środa, 13 sierpnia 200810
Każdy wtorek i piątek to w Piotrkowie dzień targowy. A to dla mieszkańców bloku przy ul. Mieszka 4 oznacza prawdziwy slalom między autami kupców i klientów, które skutecznie blokują każde wolne miejsce na wąskiej uliczce prowadzącej do ich domu.
www.dziennik.lodz.plwww.dziennik.lodz.pl
- Żeby jeszcze parkowali na ulicy, ale stoją na chodniku. A przecież chodnik jest dla nas, a nie do parkowania - irytuje się Józef Sipa, jeden z mieszkańców. Wzburzonych głosów jest więcej, bo w bloku mieszkają głównie starsi ludzie, dla których lawirowanie między samochodami to duże wyzwanie. - Chodnik ma bardzo wysoki krawężnik i niełatwo jest ciągle tak z niego schodzić i wchodzić - podkreśla Alina Poradowska, zmęczona tą gimnastyką.

Z dziecięcym z wózkiem musi też pokonywać slalom m.in. Beata Mielczarek. - Ja to sobie jakoś radzę, ale na ostatnim piętrze mieszka pani, która jest niepełnosprawna. Dla niej samo wyjście na dwór jest problemem, a do tego jeszcze te przeszkody - mówi kobieta. Mieszkańców ul. Mieszka jeszcze bardziej od omijania blokujących chodnik aut, męczy bezsilność instytucji, do których się zwracają o pomoc. - Straż miejska mówi, że to nie jej problem, bo to droga wewnętrzna. Ale stoi tu znak "zakaz wjazdu", a do niedawna była też tabliczka "zakaz parkowania" - mówi Józef Sipa. - Odsyłają nas do administracji, a ta rozkłada tylko ręce. Maria Palus, administrator bloku faktycznie czuje się bezsilna, bo skargi mieszkańców nieraz przekazywała straży miejskiej. - Czasem wystraszą i przegonią kierowców, ale generalnie nic nie można zrobić, bo tu w ogóle jest za mało miejsc do parkowania - mówi.

Jacek Hofman, komendant SM w Piotrkowie, przyznaje, że sygnałów o zastawianiu ulic i chodników na osiedlu w dni targowe jest wiele, ale na ul. Mieszka mieszkańcy muszą sobie radzić sami. - To jest droga wewnętrzna, a znaki drogowe, zgodnie z przepisami, obowiązują na drogach publicznych. Wyjściem dla mieszkańców może być np. brama na pilota. My też, mimo znaków, że miejsca obok komendy są zarezerwowane, mieliśmy ten problem. Postawiliśmy więc w końcu bramkę. Dla mieszkańców to jednak kosztowne i tylko połowiczne rozwiązanie. - Do niedawna nie mogliśmy nawet dojść do śmietników, bo wjeżdżali na trawnik. Wywalczyliśmy więc w administracji słupki, ale teraz parkują na naszym blokowym parkingu - kwituje Sipa.

Karolina Wojna POLSKA Dziennik Łódzki

Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

Komentarze (10)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

asertyuiol,kmnjkl. ~asertyuiol,kmnjkl. (Gość)09.10.2009 10:33

Proste straz nie rusza sie zmiejsca. Tylko wystawiaja mandat jak zrobia zdjecie fotoradrem, lub monitoringiem miejskim. Tam nie ma kamer to co sobie beda glowe zawracac. Wystarczylo by przejsc, pouczyc ze nastepnym razem bedzie mandat i wszyscy beda zadowoleni.

00


zet ~zet (Gość)08.10.2009 18:32

"motyl" napisał(a):
Straz Miejska w Piotrkowie nie radzi sobie z niczym, przykładem jest też zakaz wiazdu na nowo wyremontowane uliczki piotrkowskiego starego miasta.

Teraz straz bedzie scigac psie kupy :P

00


asa ~asa (Gość)15.08.2008 13:29

Jak rzadko kiedy, zgadzam się z Piotrkowianinem. Ludziom po prostu nie chce się zaparkować 100 metrów dalej. Przykładem może być tu basen przy ul. Belzackiej gdzie ludzie parkują swoje samochody na ulicy, skutecznie zasłaniając widok ludziom którzy wyjeżdżają z parkingu przed blokiem. Widać potrzebny jest porządny wypadek najlepiej śmiertelny, aby ktoś się zainteresował tym procederem. W promieniu 100 metrów są 2 parkingi (przed championem i kościołem) gdzie mogło by się zmieścić ze 200 samochodów (strzelam, ale myślę, że nie wiele się mylę).

00


Piotrkowianin ~Piotrkowianin (Gość)14.08.2008 11:36

miejscowy: Reprezentujesz typowo polską mentalnośc. Jeżeli nie ma miejsca do zaparkowania, to jedzie się 100 metrów dalej, tam gdzie jest miejsce, a nie parkować na chodnikach, trawnikach, przystankach autobusowych, itp.

00


miejscowy ~miejscowy (Gość)14.08.2008 11:31

rozumiem mieszkańców alt to sątylko 2 dni w tygodniu, a w tamtej okolicy naprawde nie ma gdzie zaparkowac w czasie targu, wiem bo sam tam jezdze

00


broda ~broda (Gość)13.08.2008 19:25

A czy w Piotrkowie jest Straż Miejska? Bo nie jestem tego pewny.

00


maddox ~maddox (Gość)13.08.2008 14:19

Ze starówką to trzeba było zrobić tak jak we Wrocku. Dojazd do rynku jest blokowany przez automatycznie opuszczane, masywne słupki. Można wtedy kontrolować kto wjeżdża a piesi i rowerzyści wjeżdżają spokojnie.

00


gulu ~gulu (Gość)13.08.2008 12:40

Straz Miejska w Piotrkowie nie radzi sobie z niczym, przykładem jest też zakaz wiazdu na nowo wyremontowane uliczki piotrkowskiego starego miasta. SM odgraża się że będzie ścigać kierowców łamiących zakaz wiazdu surowymi mandatami, ale to tylko słowa. Wczoraj byłem przez godzinę świadkiem wjazdu na ul. Rycerską od pl. Niepodległości chyba z 15 aut. Natomiast pomimo monitoringu i zapowiedzi nie spotkałem tam nawet jednego pana ze SM. To po cholere wydajemy pieniądze na remonty starego miasta jak nie potrafimy przypilnować na nim porządku?wyrzycamy kasę w błoto, a co w tym czasie robi SM w Piotrkowie? Ogląda dziewczyny na monitoringu?Szkoda gadać.

00


motyl ~motyl (Gość)13.08.2008 12:01

Z jednej strony rozumiem mieszkańców, że dwa dni w tygodniu do południa jest masę samochodów parkujących gdzie popadnie.
Z drugiej strony gdzie te samochody w takie dni stać muszą, towar trzeba przywieź.
Rozwiązanie problemy nie jest proste przez to. Jednak chyba można jakoś dwa dni w tygodniu przeboleć.
Podobnie ma się sprawa z giełdą i bazarem na "stadionie". Te dwa dni do południa blokują całkowicie osiedlowe ulice i parkingi, ale można przeboleć.
Na szczęście są to kupcy w większości polscy. Polakom trzeba dać możliwośc zarabania.

00


Piotrkowianin ~Piotrkowianin (Gość)13.08.2008 11:50

Komendant SM nie zna przepisów!!!
USTAWA z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym. (Dz. U. z dnia 19 sierpnia 1997 r.) Dział I Przepisy ogólne Art. 1. 1. Ustawa reguluje zasady ruchu na drogach publicznych oraz w strefach zamieszkania, warunki dopuszczenia pojazdów do tego ruchu, wymagania w stosunku do osób kierujących pojazdami i innych uczestników ruchu oraz zasady kontroli ruchu drogowego. 2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego ruchu.
Zmuszanie pieszych do chodzenia po ulicy jest niewątpliwie zagrożeniem ich bezpieczeństwa.
Ale jak widać, wybraliśmy władze, które nie potrafią sobie poradzić z najaporstszym problemem...

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat