Każdy przechodzi szkolenie dotyczące zasad bezpieczeństwa i posługiwania się sprzętem. Przejścia po linach nadzorują instruktorzy. - Jest się nad ziemią, trochę się fruwa, trochę się lata. Najpierw trzeba przejść trasę treningową, po której ewentualnie można wejść na trasę dziecięcą. Trasa średnia jest już zawieszona ok. 5 metrów nad ziemią. Trasa trudna jest na ok. 12-15 metrach - mówi Sylwia Wróbel, kierownik do spraw marketingu w hotelu Magellan.
Tory składają się z szeregu podestów umieszczonych na różnych wysokościach na pniach drzew, połączonych linami nośnymi, siatkami czy drabinkami. Każdy musi założyć specjalną uprząż oraz kask. Przeszkody wyglądają niewinnie, wymagają jednak dobrej koordynacji i zwinności.