O co zostały oskarżone osoby związane z klubem? O to, że prezes i wiceprezes klubu od stycznia 2006 do listopada 2007, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dla siebie oraz dla Huberta G., wykorzystując pomoc Andrzeja Z., przywłaszczyli 16,4 tys. zł, które były wypłacane na podstawie sfingowanych umów dla Huberta G. Drugi zarzut dotyczy poświadczania nieprawdy w sprawozdaniach, na podstawie których miasto wypłaciło 8,5 tys. zł dotacji na szkolenia. Tylko jeden z oskarżonych - Hubert G. przyznał się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze.
Całą sprawę Dariusz Dzwonnik komentuje krótko. - Nie jestem winny. Cieszę się, że sprawa trafiła do sądu. Prokurator zarzuca mi działanie na szkodę klubu, a tymczasem ja w 2006 roku przekazałem na działalność klubu 269 tysięcy złotych. Mam na to dokumenty księgowe i sprawozdania finansowe. Jak mogę działać na szkodę klubu, którego byłem głównym wspierającym - tłumaczy prezes Concordii. - Jeśli chodzi o dotację z miasta - zadanie zostało wykonane. Była to umowa-zlecenie na Huberta G., a zadania wykonywał ktoś inny - co dopuszcza prawo. Zleceniobiorca nie jest zobowiązany osobiście wykonywać zlecenia. Miasto przekazuje pieniądze na wykonanie zadania. I tak się stało. Reszta pieniędzy na wynagrodzenie Huberta G. pochodziła z mojej prywatnej kieszeni. I co bardzo istotne - umorzono aż 11 głównych wątków w sprawie (m.in. rzekomy handel zawodnikami, rzekome fałszowanie dokumentów, łapówkarstwo, rzekome przywłaszczenie nagród prezydenta, rzekome przywłaszczenie klubowych składek członkowskich).
- Nie żyje kobieta, którą znaleziono nieprzytomną przy hali targowej
- Wypadek na Szkolnej. Kierowca Skody nie ustąpił pierwszeństwa. Kobieta trafiła do szpitala.
- Kolizja w al. Sikorskiego
- Po prezydenturze powrócił do nauczania. Krzysztof Chojniak pracuje już nie tylko na uczelni
- Więcej policji na drogach
- Międzynarodowe Zawody w Powożeniu w Stadzie Ogierów w Bogusławicach
- Rajdem rowerowym "Budowlanka" zachęcała uczniów do aktywnego trybu życia
- Zderzenie trzech samochodów na DK74. Ciężarówka zatrzymała się przed pasami, w jej tył uderzył dostawczak, a w niego opel
- Mieszkańcy domagają się wyjaśnień od zarządu PSM. Zapowiadają protest. Spółdzielnia odpowiada.