Większość ludzi, którzy nie mają pojęcia o jezdzie na motocyklu właśnie krytykuja tych motocyklistów co giną na drogach, że szybkość itd. A gdyby to kierowcy samochodów mieli zdrowe oczy i nie byli tak ślepi to można by było uniknąć wielu wypadków. Oczywiście jest garstka tych motocyklistów bez doświadczenia(małolaty) itp. co są sami sobie winni gdy np. przy zakręcie uderzają w dzrzewo i giną. Ale nie można wszystkich wrzucać do jednego wora.Sam uległem wypadkowi nie z mojej winy.

00

Aska co tak sie unosisz na pizdzikach jezdza gnojki i nie maja pojęcia o przepisach drogowych ten akurat mial 14 lat ale teraz bedzie wysyp i to mlodszych bo teraz mamy miesiąc z komuniami wiec teraz dobiero bedzie

a dlaczego kierowca auta ma ponosić odpowiedzialność jesli to nie jego wina. To

00

A kto powiedział że to była wina motorowerzysty ?
To się tyczy do P51, chłopak leży teraz w szpitalu w stanie krytycznym a ty tu muwisz że ma kare. A mogli byście to komentować gdyby cała sprawa była opisana. Bo sami nie wiecie jak to było idioci!!I to kochaniutki nie była wiocha:) Sory ale jak samochód wyprzedza przed skrzyżowanie to chyba jest coś nie tak .Co nie ??

00

Przestańcie się mądrzyć jak nie znacie miejsca i okoliczności wypadku. Tak się składa że motorowerzysta jechał dalej po włączeniu się do ruchu . A kierowca Sieny znalazł się na jego pasie to gdzie tu mowa o zajechaniu drogi. Jechał z bardzo dużą prędkością ( pod słońce,że auto nie nadawało się do jazdy po najechaniu na chłopaka), a ślady hamowania zaczęły się dopiero po uderzeniu w niego. I co wy na to mądrale, a motorowerzysta walczy o życie.

00

Ty czytałeś to co napisałeś...?
Tak,czy owak, obaj "rajdowcy" powinni zapłacić słone kary.
Gówniarz - że wyjeżdża na drogę bez pojęcia, a "kierownik" auta - że nie przewidywał nagłej sytuacji.
Pędzić można autostradą, a jak się jedzie przez wiochę, to trzeba się liczyć z takimi miejscowymi kaskaderami...

00

Ciekawe z jaką szybkością jechał samochód ? może jechał za szybko i nawet błąd motorowerzysty doprowadził do wypadku,

00

Po pierwsze:
Policja nie prowadzi jakiejkolwiek prewencji ( widział ktoś Policjanta drogówki, czy innej formacji Policji jak jadąc drogą i widząc ewidentne łamanie przepisów-interweniuje spontanicznie...?-no właśnie...).
Po drugie:
Kary są mało dotkliwe-zbyt niskie.
Gdyby za takie wykroczenie trzeba było zapłacić wysoką karę ( od np. 1000 PLN w górę-w zależności od skutków wypadku) ( wiem,że dzieciak wylądował w szpitalu i i tak cierpi...), to kara taka ( i jej nieuchronność) działałaby odstraszająco na innych. Kochani rodzice sprzedalliby resztki po "piździku" i dorzucili kasy na karę. to by już nie myśleli więcej o takich fanaberiach dla nieodpowiedzialnego gówniarza!

00

CO TU DUZO MOWIC. DUZA czesc pizdzikowców czy tam motorowerzystów jezdzi i nie patrzy.

00