Utrudnienia wynikają z konieczności przeprowadzenia badań archeologicznych na terenie budowy ciepłociągu. Termin realizacji zadania ulegnie przesunięciu o czas wykonania prac archeologicznych – czytamy na stronie spółki.
- Ten teren został wskazany jakby w dokumentacji projektowej, ze tam może być stanowisko archeologiczne – wyjaśnia prezes Elektrociepłowni Paweł Uznański. - To stanowisko było odkryte wiele lat temu przy prowadzeniu prac związanych z kanalizacją. Nie wiemy jak długo potrwają prace, musimy dać czas i spokój archeologom. Wykonawca zatem przeniósł się na inny odcinek. Zakładamy jednak, że będzie opóźnienie, bo pewnie będzie potrzebna ekshumacja – dodał.
Jednocześnie prezes jednoznacznie podkreślił, że prace na pewno zakończą się w tym roku.