Okolice Górniczej to prawdziwe garażowe zagłębie. Jest ich tam ok. 480. Problem jest zarówno z samą ulicą, jak i z terenem pomiędzy garażami, który po deszczu zamienia się w rwący potok. Według właścicieli garaży, ulica Górnicza ulicą jest jedynie z nazwy.
- Jest tam bardzo wąsko, co nie pozwala na wymijanie się pojazdów, a płyty, którymi wyłożona jest jezdnia, po przeprowadzonych pracach związanych z budową kanalizacji potęgują uciążliwości. Brak oświetlenia ulicznego oraz wyrastające latem na wysokość dwóch metrów chwasty wywołują u posiadaczy garaży, ale i mieszkańców powstającego osiedla przy tej ulicy, strach przed osobami nieprzestrzegającymi porządku prawnego - mówi radny Jan Dziemdziora, który w sprawie problemów mieszkańców złożył już interpelację do władz miasta.
- Tu są całe trzy rzędy. Część garaży znajduje się na dawnych terenach piomowskich, część na prywatnym terenie. Wszyscy mamy ten sam problem – dojazd. Ulica ułożona jest z płyt betonowych. Płyty są pozapadane. Kierowcy, którzy tędy jeżdżą, muszą uważać, żeby nie obetrzeć sobie podwozia. Kiedy doprowadzali tutaj wodę, to zlikwidowali krawężniki. Ponieważ teraz jest tutaj spad, to woda – tam, gdzie nie ma krawężników – wpływa między garaże. Tworzy się potok. Woda wypłukuje wszystko. Kolejny newralgiczny punkt to przejazdy międzygarażowe. Tam jest tragedia - mówi z kolei Jan Fałek, jeden z użytkowników garaży.
Problemy mieszkańców znane są oczywiście władzom miasta, bowiem właściciele garaży apelowali o pomoc. Po raz ostatni w lipcu tego roku. - Odpowiedzieli, że do końca lipca (2010 – przyp. AS) dziury na ulicy będą załatane. Miejscami jest zasypane jakimś żwirkiem, ale to jest śmiechu warte. Napisali również, że w przyszłym roku wezmą pod uwagę remont ul. Górniczej, ale o wszystkim zadecyduje pan prezydent - mówi Alicja Olczyk. - Przyjechali i z żuka wysypali ten tłuczeń, zabrali się i pojechali. To było ze 2 - 3 tygodnie temu. Tędy jeżdżą tiry, więc to jest bez sensu. Górnicza się zapada. Dzisiaj rano, kiedy wyjeżdżałem samochodem, to jednego instruowałem, którędy ma wjechać - mówi jeden z kilkuset użytkowników garaży przy Górniczej.
“Biuro Inwestycji i Remontów w Urzędzie Miasta uwzględni konieczność przebudowy ul. Górniczej i umieści takie zadanie w trakcie sporządzania projektu budżetu na rok 2011, a ostateczna decyzja co do realizacji zależeć będzie od prezydenta miasta Piotrkowa Trybunalskiego i Rady Miasta” – czytamy w piśmie skierowanym przez urzędników do jednego z użytkowników garaży.
Zgodnie z planami władz miasta w przyszłym roku modernizacji doczeka się ulica Dmowskiego. - Byłoby dobrze, aby w ramach tej inwestycji uwzględnić również rejon garaży i ul. Górniczej – twierdzi J. Dziemdziora. - Górniczą można by włączyć w kanalizację deszczową. Oczekuję, że odpowiednie komórki organizacyjne Urzędu Miasta sprawę odpowiednio zbadają, bo nawet stan prawny tych garaży jest różny. Są użytkownicy, którzy mają całkowitą własność; są tacy, którzy mają wieczystą dzierżawę; są tacy, którzy najmują i nie wiem od kogo; są też garaże, które nie mają uregulowanego statusu prawnego.
Kwestię stanu prawnego wyjaśnili nam urzędnicy magistratu. W latach 1995 - 1996 Skarb Państwa oddał w użytkowanie wieczyste grunty zabudowane garażami położone w Piotrkowie Trybunalskim przy ul. Górniczej (dwa kompleksy) wraz z nieodpłatnym przeniesieniem własności garaży. Ponieważ nabycie użytkowania wieczystego gruntu nastąpiło wyłącznie po obrysie budynków garaży, w roku 2001 wystąpiono do właścicieli garaży z propozycją sprzedaży im lub oddania w użytkowanie wieczyste w częściach ułamkowych działki wokół garaży. Jednocześnie poinformowano, że nabycie udziałowej części prawa użytkowania wieczystego lub własności działek wokół garaży będzie mogło być zrealizowane tylko w przypadku zgody wszystkich użytkowników wieczystych/właścicieli gruntów zajętych pod garaż. Jak informuje Urząd, na propozycję tę jedynie kilkanaście osób wyraziło chęć nabycia działki wokół garaży. Z uwagi na to, że nie była możliwa sprzedaż działek wszystkim posiadaczom garaży, zgodnie z podjętymi ustaleniami przekazano do byłego Wydziału Ochrony Środowiska wykaz właścicieli garaży celem zobowiązania ich do utrzymania porządku i czystości na przedmiotowych działkach. - Teren wokół garaży wykorzystywany jest wyłącznie przez właścicieli garaży. W tym rejonie znajdują się także kompleksy garaży, powstałych w wyniku prywatnego podziału – twierdzą urzędnicy, a z konkluzji tej wynika, że użytkownicy garaży zarówno o swoje garaże, jak i o teren wokół nich powinni zadbać sami i na Urząd się nie oglądać.
Niestety nie udało nam się dowiedzieć, czy władze miasta zamierzają zająć się poprawą stanu nawierzchni Górniczej. Czy modernizacja ulicy zostanie uwzględniona w przyszłorocznym budżecie, przekonamy się zapewne dopiero pod koniec roku. Użytkownicy garaży nie rozumieją jednak, dlaczego na remont Górniczej muszą czekać tak długo. Tymczasem miasto remontuje drogi, których modernizacja nikomu życia nie ułatwia. - Po co zrobili drogę działkowcom przy Kasztanowej? Przecież tam nie ma żadnego budynku z drugiej strony parku. Nie można było tego zrobić na Górniczej, gdzie są budynki mieszkalne? Na Kasztanowej wyrzucili pieniądze w błoto – twierdzą mieszkańcy.
AS
- Areszt za usiłowanie zabójstwa
- „Kobiety mają moc”. Spotkanie pań w Mediatece w Piotrkowie
- Prawie 1,5 mld złotych na modernizację 150 wagonów w zakładzie Remtrak w Opocznie
- Zderzenie dwóch samochodów w Al. Sikorskiego
- Piotrkowianka wystąpi w spektaklu w reżyserii znanego reżysera
- Kobiety Mają Moc!
- Jazdę zakończył na drzewie
- Zderzenie dwóch samochodów przed pasami w Piotrkowie
- Pożar samochodu w Sulejowie. Są utrudnienia!