Przypomnijmy, w czwartek przed godziną 12.00 doszło tam do zderzenia trzech samochodów osobowych. Kierujący samochodem marki Kia Sportage, jadąc od strony ulicy Słowackiego, nie zastosował się do sygnalizacji i wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Po chwili doprowadził do zderzenia ze skodą i cuprą, które jechały Alejami Kopernika w kierunku ronda Sulejowskiego. Kia dachowała. Wszyscy uczestnicy tego zdarzenia byli trzeźwi.
Nagraniem podzielił się z nami kierujący skodą. W skierowanej do redakcji wiadomości napisał:
Przesyłam ku przestrodze. Nawet na dużym skrzyżowaniu z sygnalizacją w ułamku sekundy może zdarzyć się coś tak strasznego. Jak widać miałem zielone, jechałem z przepisową prędkością (co myślę, że mnie uratowało). Pan z suva sugerując się autem przed nim, które skręciło w prawo na zielonej strzałce, myślał, że ma zielone również do jazdy na wprost. Nikomu nic się nie stało, oprócz drobnych rozcięć i obić. To był mój pierwszy wypadek w życiu, prawo jazdy mam od 17 lat. Rocznie przejeżdżam ok 30-35 tysięcy kilometrów po całej Polsce. Takie zdarzenie pokazuje, że czujnym trzeba być absolutnie zawsze.