Jak informują strażacy z Rozprzy na profilu facebook, sprawca incydentu odpłynął z miejsca zdarzenia nie udzielając pomocy poszkodowanym.
O sprawę zapytaliśmy Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe w Piotrkowie, których ratownicy pełnią dyżury na Zalewie Cieszanowickim.
W niedzielę około godziny 17 dostaliśmy zgłoszenie od poszkodowanego. Nieznana osoba uderzyła skuterem wodnym w rowerek, na którym znajdowały się dwie osoby. W wyniku kolizji rowerek wodny przewrócił się i pasażerowie wpadli do wody. Skuter odpłynął z miejsca kolizji, a prowadzący powiedział poszkodowanym, że odpływa do brzegu, gdzie będzie na nich czekał. Sprawca zdarzenia jednak odpłynął i zniknął z terenu zalewu. Zostaliśmy poinformowani o zdarzeniu dopiero po około 1,5 godziny od czasu incydentu. Natychmiastowo podjęliśmy działania mające ustalić osobę, która kierowała skuterem wodnym. Różne relacje świadków dotyczące koloru skutera utrudniły nam skuteczne poszukiwania, w wyniku czego po godzinie akcji sprawca został nieodnaleziony. Poszkodowany miał przetarcia na prawym boku ciała i nie wymagały one pomocy medycznej - mówił Janusz Ciechanowski, prezes rejonowego WOPR-u w Piotrkowie Trybunalskim.
WOPR apeluje: Zachowajmy bezpieczeństwo nad wodą.
Należy zachować bezwzględne bezpieczeństwo, poruszając się po wodzie. Sternicy motorowodni muszą mieć odpowiednie uprawnienia, posiadać kamizelki ratunkowe oraz być trzeźwym. Na skuterach wodnych możemy pływać 100 metrów od brzegu. Pamiętajmy o ludziach, którzy mogą pływać i nie być nieodpowiednio oznakowani. Apelujemy również do amatorów pływania, aby nie wypływać na środek jeziora, gdzie możemy być niezauważeni - dodaje Janusz Ciechanowski.