Podopieczne Agaty Cecotki rozpoczęły spotkanie od mocnego uderzenia. Wynik spotkania otworzyła Patrycja Królikowska, a w 4. minucie, po jej drugim trafieniu, gospodynie wygrywały 4:0. Taki wynik Piotrcovia zawdzięczała, dzięki dobrej grze w kontrze, którą z wielką precyzją wykańczała także Joanna Gadzina.
W następnych minutach już Piotrcovia nie radziła sobie tak świetnie, jak w początkowej fazie spotkania, co przełożyło się na zbliżony rezultat pomiędzy obiema ekipami. Już w 13. minucie, po rzucie Sylwii Matuszczyk, było 7:7. W drugim kwadransie pierwszej odsłony wynik oscylował wokół remisu. Przy stanie 15:15 gola na wagę jednobramkowego prowadzenia do przerwy rzuciła dla Piotrcovii Tau Schneider.
Piotrcovia chwilę po wznowieniu podwyższyła prowadzenie (Tatjana Trbović), po czym inicjatywę przejęły przyjezdne. W 43. minucie JKS Jarosław prowadził 21:19, ale to byłyby koniec, jeśli chodzi o pozytywy w kontekście gry przyjezdnych. Od tego momentu jarosławianki nie rzuciły bramki przez kolejne 10 minut meczu. Do końca spotkania Piotrcovia rzuciła aż 13 bramek przy zaledwie tylko 3 trafień JKS-u.
Ten mecz nie układał się tak, jak sobie zaplanowałyśmy poza pierwszymi minutami, gdzie prowadziłyśmy 4:0. Później ten pojedynek był bardzo wyrównany i zanosiło się, że do końca spotkanie będzie na styku. Jednak w ostatnich 15 minutach potrafiłyśmy wybronić fajne piłki i przeprowadzić z tego kontrataki - mówiła po meczu trenerka Piotrcovii Agata Cecotka.
MVP spotkania została Joanna Gadzina.
Weszłyśmy dobrze w ten mecz, później było trochę przestoju, ale cieszymy się, że na koniec była wygrana i to zdecydowana - mówiła skrzydłowa Piotrcovii Joanna Gadzina tuż po zakończeniu spotkania. - Takie mecze po przerwie nie są łatwe. Nie wiemy, czego się spodziewać i po sobie i po przeciwniku. Wiedziałyśmy, że to będzie trudny mecz, bo JKS Jarosław nigdy nie odpuszcza, nawet jak przegrywa. Cieszymy się, że trzy punkty zostają w Piotrkowie. Miejmy nadzieję, że już teraz będzie łatwiej - dodaje skrzydłowa.
Za tydzień w środę (17.01) piotrkowianki udadzą się do Gniezna na starcie z miejscowym MKS-em. Będzie to istotne spotkanie w kontekście walki Piotrcovii o 4. miejsce w tabeli, które obecnie zajmują gnieźnianki
Piotrcovia - Handball JKS Jarosław 32:24 (16:15)
Piotrcovia: Sarnecka, Suliga - Gadzina 8, Świerczek 5, Radushko, Polaskova 4/2, Królikowska 6, Mokrzka 1, Sobecka 1, Trbovic 2, Waga 3, Schneider 2.
Rzuty karne: 2/4
Kary: 12 min (Waga x2, Gadzina, Świerczek, Radushko, Schneider)
Handball JKS: Kordowiecka 1, Kubisztal - Guziewicz 1, Dmytrenko 8/4, Galas, Matuszczyk 4, V. Kozimur 1, Kostuch 2/1, Byzdra 5, Skubacz, Strózik, K. Kozimur 2.
Rzuty karne: 5/6
Kary: 8 min (Dmytrenko, V. Kozimur, Byzdra, K. Kozimur)