- Aż ciarki mi przechodzą po plecach. Boję się, bo pamiętam niedawną powódź. Stan wody niestety bardzo szybko się podnosi, mam jednak nadzieję, że deszcze przestaną padać - mówi burmistrz Stanisław Baryła.
Na szczęście na razie nie było żadnych podtopień. - Mimo tego przygotowujemy się do ewentualnej akcji. W magazynach mamy worki, buty gumowe, folie. Wszystko zostało uzupełnione po ostatniej powodzi. Przygotowani jesteśmy. Mamy też większe doświadczenie i to - w przypadku wystąpienia jakiś ekstremalnych sytuacji - jesteśmy bogatsi - dodaje S. Baryła.
Przypomnijmy, że Sulejów walczył już z powodzią w maju, do dziś wypłacane są pieniądze osobom, które wówczas ucierpiały.
POSŁUCHAJ BURMISTRZA SULEJOWA