Sylwestrowy bieg był organizowany już w poprzednich latach, ale miał on nieco mniejszy wymiary. W tym roku na starcie pojawiło się blisko 150 osób. Oprócz fanów biegania, byli także miłośnicy nordic walking.
W tym roku organizujemy bieg z większym rozmachem i cieszymy się, że pojawiło się tak wiele osób. Chcieliśmy pomóc naszej koleżance, także biegaczce, której mąż musi się mierzyć ze stwardnieniem zanikowym bocznym. Choroba została zdiagnozowana w tym roku. Jest bardzo skomplikowana i nieuleczalna. Na rehabilitację są potrzebne ogromne środki – mówili Przemysław Rajkowski i Agnieszka Chwałowska, organizatorzy wydarzenia.
Bieg wystartował o godz. 10:00 i przeprowadzano go na dwóch dystansach: 5 i 10 km. Oprócz tego można było wziąć także udział w rajdzie nordic walking na dystanse 5 km.
Dla najlepszych przygotowano pamiątkowe statuetki, ale nie miejsca były w tej rywalizacji najważniejsze. Po zakończeniu całej rywalizacji wszyscy wypili jeszcze lampkę szampana i wznieśli toast za 2023 rok.
Bieg zakończył się przed godziną 12:00, a następnie każdy, kto miał ochotę, mógł wziąć jeszcze udział w morsowaniu na Słoneczku.
Organizatorami biegu byli: FUDU&Co. Sport Team, stowarzyszenie HARC, Garage 313 oraz Piotrkowskie Morsy.