Najwyższym zwycięstwem popisał się lider tabeli, czyli Szczerbiec Wolbórz, który aż 6:1 rozbił Astorię Szczerców. Co istotne, hat-trickiem w tym spotkaniu popisał się Aleksander Cieślik, który podsumował występ bramką zdobytą bezpośrednio ze stałego fragmentu "centrostrzałem" za kołnierz bramkarza. Trenerzy Komar i Grabowski wykorzystali limit zmian i dali szansę wszystkim zmiennikom, w tym bramkarzowi. W samej końcówce spotkania moment dekoncentracji Szczerbca wykorzystali goście i Szymon Dylak zdobył bramkę honorową.

Szczerbiec Wolbórz - Astoria Szczerców 6:1

bramki: Cieślik (3), Robak, Dobrovolskyi, Rutkowski - Dylak

Wielki comeback zaliczył Włókniarz Moszczenica, bo choć do przerwy przegrywał 0:2 z Gerlachem Drzewica, to ostatecznie wygrał 3:2. Od początku meczu Włókniarz przejął inicjatywę na boisku, ale to piłkarze z Drzewicy już w 8 minucie gry wyszli na prowadzenie. Później mieli jeszcze kolejne dwie dobre okazje, by podwyższyć wynik. Dopiero po 30 minutach gospodarze znów zaczęli stwarzać poważniejsze zagrożenie pod bramką MGKS, lecz bez powodzenia. Na domiar złego, zamiast wyrównania, tuż przed przerwą zrobiło się 0:2. 

Druga odsłona meczu to wciąż ofensywne starania piłkarzy Moszczenicy, którzy mimo coraz większej przewagi długo nie mogli sobie poradzić z dobrze i skutecznie broniącą się drużyną z Drzewicy. Ostatni kwadrans przyniósł jednak gospodarzom niesamowite emocje i zwycięstwo. Najpierw po kapitalnych asystach Marcina Brylikowskiego dwie bramki strzałami z bliska zdobył Zbigniew Kowalczyk, a następnie gola na 3:2 zdobył Kacper Ryś.

Włókniarz Moszczenica - MGKS Drzewica 3:2
bramki: Kowalczyk (2), Ryś - Miązek (2)

Na zero z tyłu zagrali natomiast piłkarze UKS Concordii Piotrków. Przez większą część spotkania z LKS-em Różyca żadna z ekip nie była w stanie pokonać bramkarza rywali. W ostatniej chwili, bo odpowiednio w 88 i 92 minucie udało się to piotrkowianom. Dzięki dwóm zdobytym bramkom zainkasowali 3 punkty.

UKS Concordia Piotrków - LKS Różyca 2:0

bramki: Sowa, Kwaśniak.