Funkcjonariusze przyjęli zawiadomienie o przestępstwie i ustalili, że pracownik kiosku szkolnego przyjął dwa banknoty o nominale 50 złotych noszące ślady podrobienia. Za zakupy fałszywką zapłacili uczniowie. Jeszcze tego samego dnia policjanci dotarli do dwóch 16-latków podejrzewanych o ten czyn. Ci, po obróbce komputerowej, wytwarzali fałszywe pięćdziesiątki na domowej drukarce.
W ten sposób sfałszowali w ostatnim czasie 11 banknotów, które zamierzali wprowadzić do obiegu. W wyniku dokonanych u nich przeszukań śledczy zabezpieczyli sprzęt komputerowy oraz dwa fałszywe banknoty. Policjanci przesłuchali obu mieszkańców powiatu piotrkowskiego. Sporządzona dokumentacja posłuży jako materiał dowodowy w prowadzonym postępowaniu. O losie nastolatków zdecyduje sąd.
Czy zatrzymani zdawali sobie sprawę, że produkcja fałszywych pieniędzy jest zbrodnią przeciwko państwu, za którą w więzieniu można spędzić nawet ćwierć wieku? Zabawa w fałszerzy drogo mogła również kosztować pięciu chłopaków (18 i 19 lat) z Sobakowa (gmina Gorzkowice), którzy kilka miesięcy temu zostali zatrzymani za podrobienie... setki. Na tak zwanym urządzeniu wielofunkcyjnym skopiowali stuzłotowy banknot i próbowali coś za niego kupić. Odpowiedzieli za podrobienie i puszczenie w obieg stuzłotowego banknotu. Zrobili to, jak twierdzili, dla zabawy, nie domyślając się nawet, że to bardzo ciężkie przestępstwo, uznawane za zbrodnię. Od półtora roku do dwóch lat więzienia w zawieszeniu - to kary, jakie wymierzył im Sąd Okręgowy w Piotrkowie.