Po dobrym sezonie i zajęciu siódmego miejsca w ligowej tabeli władze Piotrkowianina już rozpoczęły prace nad transferami. Znamy już pierwsze nazwiska szczypiornistów, którzy wzmocnią piotrkowski zespół.
Pierwszym jest pozyskanie Pawła Kowalskiego. To były reprezentant Polski juniorów i wychowanek Orlenu Wisły Płock. 21-letni zawodnik grający na lewym rozegraniu od 2020 roku występował w Gwardii Opole. Wiosną nie mógł jednak grać ze względu na złamaną kość środstopia.
Miałem niedawno badania, wracam do treningów, będę gotowy na nowy sezon. Zawsze będę dobrze wspominał czas w Opolu. Cieszę się, ze trener we mnie wierzył i dawał mi szanse. Niestety brakowało stabilności, nie da się tego ukryć, ale jako młody zawodnik wydaje mi się, że z każdej minuty czerpałem tyle, ile się dało. Niestety doznałem kontuzji pod koniec stycznia, która uniemożliwiła mi grę w drugiej rundzie. Poza tym, uraz goił się dwukrotnie dłużej niż przewidywano. Była możliwość, żebym został w Opolu, rozmawiałem z trenerem i widział mnie w zespole, ale chciałem coś zmienić. Od początku roku prowadziłem rozmowy z Piotrkowianinem. Nie ukrywam, że podoba mi się, jak prezentowali się w tym sezonie - powiedział Paweł Kowalski Sportowym Faktom.
Drugim nowym graczem drużyny został 19-letni rozgrywający Eryk Pstrąg. To zawodnik, który jest wychowankiem Wybrzeża Gdańsk, a ostatnio występował w pierwszoligowym SMS Kwidzyn. W swoim ostatnim meczu ligowym przeciwko PGE KPR Gryfino rzucił dziesięć bramek. Eryk Pstrąg jest młodzieżowym reprezentantem Polski.
Jak zapowiadają włodarze klubu, to jeszcze nie koniec informacji transferowych z piotrkowskiego klubu.