Ernestyna Rose sufrażystka z Piotrkowa Trybunalskiego

Wtorek, 08 marca 20228
Zapomniana w kraju swego urodzenia, znana i pamiętana dziś w Stanach Zjednoczonych jedna z czołowych sufrażystek XIX w. Ernestine Rose urodziła się 13 stycznia 1810 roku w Piotrkowie Trybunalskim, w rodzinie ortodoksyjnego rabina. W Polsce nosiła nazwisko Ernestyna Luiza Süsmond Potowska – najprawdopodobniej jednak pierwotnie jej imiona brzmiały inaczej, o czym jednak brak potwierdzonych informacji. Postać tej nietuzinkowej kobiety przypomina w swoim artykule historyk dr Daniel Warzocha.
Ernestyna Rose sufrażystka z Piotrkowa Trybunalskiego

Już jako dziecko wyróżniała się błyskotliwą inteligencją. Dzięki ojcu, rabinowi, posiadała większą wiedzę i swobodę niż inne dziewczynki z ortodoksyjnych rodzin. Była dociekliwa, lubiła stawiać trudne i odważne pytania, budzące niejednokrotnie zakłopotanie w konserwatywnym środowisku, które nazwało ją heretyczką. Często wówczas słyszała w odpowiedzi, że „dziewczynki nie powinny zadawać pytań”.

 

Gdy miała 16 lat, umarła jej matka. Wówczas ojciec, choć kochał córkę i w skrytości ducha podziwiał, zgodnie z ówcześnie panującym obyczajem zawarł kontrakt ślubny z o wiele starszym od niej mężczyzną. Oczywiście nie pytał Ernestyny o zdanie, bo i któż wówczas liczył się z opinią szesnastoletniej dziewczyny? Ta jednak stanowczo odmówiła poślubienia mężczyzny, którego nawet nie znała. Kandydat na męża nie przejął się tym jednak. Nie chciał też słyszeć o unieważnieniu kontraktu, choć w przypadku jednostronnego zerwania jemu właśnie miał przypaść spory posag.

 

Wtedy szesnastolatka wynajęła sanie i w mroźny styczniowy dzień udała się do Kalisza, aby dochodzić swych praw w tamtejszym sądzie wojewódzkim. Sąd wydał wyrok dla niej korzystny, zwracając jej posag.

Wówczas Ernestyna, której postępowanie budziło oburzenie w ortodoksyjnym środowisku, zrzekła się posagu na rzecz ojca i postanowiła ruszyć w świat.

 

Przez kilka lat podróżowała po Europie, działając w obronie praw człowieka. W Prusach dotarła do samego króla w związku z obowiązującym Żydów zakazem przebywania w Berlinie bez zezwolenia. Dla zasady nie zadała sobie jednak trudu, aby zdobyć takie zezwolenie, lecz nakłoniła króla do wyrażenia zgody na jej pobyt w stolicy bez ograniczeń. W Berlinie mieszkała przez dwa lata, utrzymując się ze sprzedaży dezodorantów, które wynalazła i sama produkowała domowym sposobem. Następnie przebywała w Holandii, gdzie broniła praw kobiety niesłusznie uwięzionej pod zarzutem, że z czworgiem dzieci porzuciła męża marynarza. Napisała w tej sprawie petycję do króla, uzyskując zwolnienie pokrzywdzonej. Podczas rewolucji lipcowej 1830 roku przebywała krótko w Paryżu.

 

Wreszcie w 1832 roku dotarła do Anglii. Tam poznała wybitnego przedstawiciela utopijnego socjalizmu – Roberta Owena, z którym wkrótce zaprzyjaźniła się i którego poglądy wywarły na nią znaczący wpływ. Pod jego auspicjami wzięła udział w założeniu Stowarzyszenia Wszystkich Klas Wszystkich Narodów (Association of All Classes of All Nations) – organizacji walczącej pokojowymi metodami o prawa dla wszystkich ludzi, równość bez względu na płeć, status społeczny, kolor skóry, wyznanie i pochodzenie etniczne.

W roku 1832 poślubiła o trzy lata młodszego Anglika Williama Rose, jubilera i zwolennika idei Owena. Cztery lata później wyemigrowali do USA, osiadając w Nowym Jorku. Zamieszkali w domu przy 484 Grand Street, gdzie założyli sklep z artykułami srebrnymi oraz wytwórnię wody toaletowej.

 

Zimą 1836 r. sędzia Thomas Hertell złożył w legislaturze stanu Nowy Jork projekt gwarancji własności dla zamężnych kobiet, domagając się polepszenia ich praw obywatelskich, dotyczący między innymi osobistego posiadania nieruchomości. Dowiedziawszy się o tej rezolucji, Ernestine Rose rozpoczęła kampanię na rzecz jej zatwierdzenia przez władze stanowe, żądając, aby zamężne kobiety miały równe ze swymi mężami prawa w kwestii własności i opieki nad dziećmi. W roku 1848 prawo to weszło w życie.

 

Pierwsza petycja do władz stanu skierowana została przez kobiety w 1838 roku. Pierwszy raz wprowadzono tu pojęcie wszelkich praw dla kobiet. Pod petycją podpisały się: Ernestine Rose, Elizabeth Cady Stanton, Lucretia Mott, Frances Wright i Susan B. Anthony (portret tej ostatniej figurował na monecie jednodolarowej wybijanej w latach 1979-1999). W następnych latach rosła liczba zwolenniczek równouprawnienia kobiet i składanych przez nie petycji. W 1849 roku sygnatariuszki petycji z 1838 roku zainaugurowały działalność Ruchu Praw Kobiet w Stanach Zjednoczonych.

W tym czasie Ernestine Rose zorganizowała także Stowarzyszenie na rzecz Moralnej Filantropii. Organizowało ono publiczne wykłady i dyskusje, podczas których poruszano kwestie zniesienia niewolnictwa, praw kobiet, abstynencji, równego dla wszystkich dostępu do edukacji oraz praw obywatelskich. Dzięki atrakcyjności wykładów Ernestine Rose Stowarzyszenie wkrótce osiągnęło liczbę 2000 członków. Wkrótce zaczęła ona podróżować z odczytami po Stanach Zjednoczonych, rozpoczynając od Nowego Jorku, a kończąc na dalekim Południu. Przybyła między innymi do Charleston w Wirginii. Radykalizm wystąpień Ernestine wzbudził tam takie oburzenie zwolenników niewolnictwa, że dla własnego bezpieczeństwa musiała opuścić miasto.

 

W 1850 r. brała czynny udział w zorganizowaniu pierwszej Narodowej Konwencji Praw Kobiet (National Woman's Rights Convention), która odbyła się w Worcester w stanie Massachusetts. Wygłosiła wówczas słynne zdanie: „Nie prowadzimy krucjaty na rzecz praw kobiet Nowej Anglii czy starej Anglii, lecz całego świata”.

 

Ernestine Rose zdobyła sobie miano „amerykańskiej królowej trybun”. Jej niezależne poglądy, kultura osobista i wielki talent oratorski przyciągały wielu zwolenników. Głosiła, że prawa człowieka i wolność kobiet są podstawowymi prawami ludzkości, ponad które nie może być stawiany żaden autorytet.

 

Uczestniczyła w Konwencji Praw Kobiet w Nowym Jorku 10 września 1853 roku. W marcu 1854 roku udała się wraz z Susan B. Anthony do Waszyngtonu. Susan B. Anthony organizowała tam mityngi, na których przemawiała Ernestine Rose. Po tym doświadczeniu Susan B. Anthony zaczęła organizować swe pierwsze samodzielne wiece i odczyty.

 

W październiku 1853 r. Ernestine Rose została wybrana prezydentem Narodowej Konwencji Praw Kobiet w Filadelfii. 5 maja 1856 roku udała się wraz z mężem do Europy na statku „Northumberland”. Próbowała wówczas odwiedzić swój kraj rodzinny – Polskę, na co jednak nie uzyskała zezwolenia władz zaborczych. Być może carscy urzędnicy obawiali się jej „wywrotowej” działalności. Pół roku później państwo Rose powrócili do USA. Na krótko przerwała swoją czynną działalność ze względu na stan zdrowia. Przez kolejne 6 miesięcy organizowała u siebie w domu spotkania ogólnonarodowej Konwencji Praw Kobiet. Mówiła wówczas swym zwolenniczkom: „Najważniejszym dla edukacji okresem rozwoju człowieka jest dzieciństwo. Ten okres kształcenia jest całkowicie w rękach matki. Ona przygotowuje grunt pod przyszłą kulturę. Ale matka nie może dać tego, czego nie posiada. Słabość nie zastąpi siły. Czy przy takim niedoskonałym wychowaniu matki mogą wyzwolić siłę, energię, ducha niezależności tkwiącego w ich synach? Matka musi przede wszystkim posiadać wyższe, szlachetne cechy, aby przekazywać je dzieciom”. Opieka nad dziećmi powinna zatem należeć w równym stopniu do obojga rodziców.

 

W roku 1860 stan Nowy Jork uchwalił ustawę gwarantującą kobietom prawie wszystko, czego Rose dotychczas się domagała. Uznane zostało prawo zamężnych kobiet do bycia samodzielnym właścicielem oraz dziedziczenia przed i w czasie trwania małżeństwa; przyznano kobietom zdolność do inwestowania, zawierania prawomocnych umów, pozywania lub bycia pozwaną w sądzie, równą kontrolę nad wychowaniem dzieci. W stanie Nowy Jork kobieta miała odtąd niemal wszystkie te same prawa, co mężczyzna – oprócz praw wyborczych. Wszędzie było też wielu ludzi, być może inspirowanych przez niestrudzone wysiłki sufrażystek, którzy popierali ich starania o zapewnienie kobietom lepszego wykształcenia.

 

W tym samym 1860 roku Ernestine Rose uczestniczyła w dziesiątym zjeździe Narodowej Konwencji Praw Kobiet w Instytucie Coopera w Nowym Jorku. W wygłoszonym wówczas przemówieniu powiedziała: „Wolność, moi przyjaciele, nie spada z chmur jak meteor, nie wyrasta jak kwiat w nocy, nie przybywa bez wielkich wysiłków i poświęceń; każdy, kto kocha wolność, musi dla niej pracować”.

 

Następnie pojawiła się w Albany (stan New York), na Stanowej Konwencji Praw Kobiet na początku lutego 1861 r. - ostatniej przed końcem wojny secesyjnej. 14 maja 1863 r. założyła wraz z Elizabeth Cady Stanton, Susan B. Anthony, Lucy Stone i Antoinette Blackwell Narodową Ligę Lojalnych Kobiet (Women's National Loyal League), której liczebność osiągnęła ostatecznie 5000 członkiń. Liga ta – poza hasłami przyznania kobietom równych praw – głosiła poparcie dla rządu USA w wojnie secesyjnej, uznanej za wojnę o wolność.

Ernestine Rose brała udział w zjeździe Stowarzyszenia Równych Praw (Equal Rights Association) w dniu 15 maja 1869 r., kiedy to doszło do rozłamu. Ernestine Rose, Elizabeth Cady Stanton, Susan B. Anthony i Lucy Stone utworzyły wówczas nową organizację – Narodowe Stowarzyszenie Kobiet do Spraw Wyborczych (National Woman Suffrage Association), walczące o pełne prawa wyborcze dla wszystkich kobiet i mężczyzn.

 

8 czerwca 1869 r. odpłynęła do Anglii. Przed jej wyjazdem Susan B. Anthony zorganizowała pożegnalne spotkanie. Ernestine i jej mąż otrzymali wiele prezentów, w tym znaczną sumę pieniędzy zebraną przez współpracowników i sympatyków. Państwo Rose żyli w skromnych warunkach, więc podarunek ten był jak najbardziej na miejscu.

Kiedy w 1869 r. władze terytorium Wyoming jako pierwsze przyznały kobietom prawa wyborcze, było to jej wielkie osobiste zwycięstwo. 30 marca 1870 r. uchwalona została Piętnasta Poprawka do Konstytucji Stanów Zjednoczonych: „Ani Stany Zjednoczone, ani żaden stan nie może pozbawić ani ograniczyć praw wyborczych obywateli Stanów Zjednoczonych ze względu na rasę, kolor skóry lub poprzednie niewolnictwo”. Nie obejmowała ona jednak kobiet. Walczące o swe prawa Amerykanki poczuły się usatysfakcjonowane jako abolicjonistki, lecz zarazem oszukane jako kobiety. W ruchu kobiecym nastąpił rozłam. Ernestine Rose stała na stanowisku, iż postanowienia poprawki powinny obejmować również kobiety. Wielokrotnie podkreślała: „w republice opartej na wolności kobiety tak samo jak Murzyni powinny być uznane za równe całej ludzkości”.

 

Ernestine Rose od wielu lat była słabego zdrowia, cierpiała na silne nerwobóle i reumatyzm. Gdy w roku 1873 zdrowie Ernestyny uległo poprawie, podjęła ona działalność na rzecz praw wyborczych dla kobiet w Anglii, uczestnicząc w londyńskiej konferencji sufrażystek. 27 stycznia 1873 r. wygłosiła przemówienie - na wielkim publicznym wiecu - poparcia dla idei praw wyborczych dla kobiet w Edynburgu. Następnie przemawiała też w Światowym Towarzystwie Pokoju (Universal Peace Society).

 

W 1869 r. rabbi Jonas Bondi opisał Ernestine Rose na łamach „The Hebrew Leader” jako „najszlachetniejszą pośród bojowników o prawa człowieka” i „najlepszą mówczynią w Stanach Zjednoczonych”. Kiedy Susan B. Anthony wyliczała główne przyczyny tworzenia się ruchu na rzecz praw kobiet w Ameryce, za szczególnie ważną uznała pracę oświatową Ernestine Rose. Kiedy zaś jedna z gazet pominęła Ernestine na liście czołowych sufrażystek, obejmującej m.in. Susan B. Anthony i Lucy Stone, w artykule wstępnym „The Boston Investigator” napisano, iż „pominąć jej nazwisko to tak, jakby grać Hamleta pomijając rolę Hamleta”.

 

W liście z 1887 r. Ernestine Rose tak podsumowała swe życie: „Przez ponad 50 lat usiłowałam bronić praw ludzkości bez względu na płeć, wyznanie, stronnictwo, kraj czy barwę skóry”. Ona sama nie utraciła zresztą swej żydowskiej tożsamości. Mówiła o sobie, że jest „dzieckiem Izraela – córką biednej zmiażdżonej Polski i zdeptanych prześladowanych ludzi, nazywanych Żydami”.

Ernestine Rose, jak opisywali ją jej współpracownicy, nawet w podeszłym wieku była piękną kobietą. Miała miękkie stalowoszare włosy, jasną cerę i piękne oczy.

 

Ernestine Rose zmarła w Brighton w Anglii 4 sierpnia 1892 r. w wieku 82 lat. Została pochowana na londyńskim cmentarzu Highgate koło swego męża Williama, zmarłego w 1882 r., który przez całe życie wspierał ją duchowo i materialnie w działalności społecznej. Dopiero wiele lat po śmierci Ernestine Rose, w 1920 r. wszystkie kobiety powyżej 21 roku życia otrzymały w Stanach Zjednoczonych prawo głosu.

 

W 1959 roku pochodzący z Polski Yuri Suhl wydał jej biografię pt. „Ernestine L. Rose and The Battle for Human Rights”. W 1960 roku odwiedził on Piotrków Trybunalski. Starania, aby biografię jednej z czołowych amerykańskich sufrażystek przetłumaczono na język polski, nie przyniosły jednak rezultatu. A szkoda. Ta zasłużona postać XIX wieku zasługuje na przypomnienie w kraju pochodzenia, zwłaszcza że jej biogramów brakuje w wielu encyklopediach, w innych zaś obarczone są poważnymi błędami.

 

 

dr Daniel Warzocha

 

piotrkowski historyk, autor m.in. przewodnika po historii piotrkowskich Żydów "Piotrkowskie judaika", obecnie pracuje w Muzeum im. Antoniego hr. Ostrowskiego w Tomaszowie Mazowieckim.

 

 

Artykuł opublikowano w „Dos Jidisze Wort - Słowo Żydowskie” 2001, nr 20, s. 10-11.


Zainteresował temat?

4

0


Zobacz również

Komentarze (8)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Enkidu ~Enkidu (Gość)10.12.2023 13:45

Świetny artykuł. Postać pani Ernestyny Rose zasługuje na upamiętnienie choćby tablicą. Za Oceanem to ikona. Pani Rose jest powodem do dumy dla Piotrkowa i jego mieszkańców. Jej słowa nt. Biblii i opinii Pawła i Piotra (apostołów) nt. kobiet i ich praw wymiatają!!!

20


Ot co ~Ot co (Gość)08.03.2022 16:10

Co za wstyd, dla tego miasta. To tu rodziło się lewactwo.

58


Oni ciągle jednacy ~Oni ciągle jednacy (Gość)08.03.2022 16:16

Niezła hipokryta. Socjalistka, która miała sklep jubilerski i kosmetyczny, domagająca się prawa własności.

63


Kołtun z Piotrkowa ~Kołtun z Piotrkowa (Gość)08.03.2022 20:06

Wolę wiadomości o męskim różańcu lub pielgrzymce do Częstochowy

07


Ep ~Ep (Gość)08.03.2022 18:33

Bardzo ładna

22


dag ~dag (Gość)08.03.2022 12:03

Więcej takich artykułów prosimy!

64


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat