Zwycięstwo naszej reprezentacji zapewniła piotrkowianka Sylwia Lisewska. Na kilka sekund przed końcem meczu, przy stanie 23:23, zdecydowała się na rzut z drugiej linii. Piłka ku uciesze publiczności wylądowała w słowackiej bramce.
- Tak zdecydował trener na czasie. Miałam rzucać, rzuciłam i wpadło. Bardzo mnie to cieszy - powiedziała po spotkaniu bohaterka ostatniej akcji.
Z bardzo dobrej strony pokazała się w końcówce skrzydłowa Piotrcovii Kinga Polenz. To ona dała sygnał do odrabiania strat, kończąc kontrę na 18:20. Kilka minut później wyprowadziła Polki na prowadzenie 22:21, a w całym spotkaniu rzuciła cztery gole.
- Nie jestem do końca zadowolona ze swojej postawy. Kilka sytuacji zmarnowałam, ale te najważniejsze udało się rzucić. Kończymy eliminacje zwycięsko i z tego na pewno należy się cieszyć - powiedziała Polenz.
Polska - Słowacja 24:23 (11:13)
Polska: Czarna, Maliczkiewicz - Gleń 2, Perek 1, Stachowska 4/2, Wilamowska 2, Polenz 4, Pielesz 4, Byzdra 3, Waga, Kucińska, Wojtas, Lisewska 3, Kulwińska 1, Gęga.
Trener: Krzysztof Przybylski
Kary: 4 min
Posłuchaj rozmowy z Sylwią Lisewską
Posłuchaj rozmowy z trenerem reprezentacji Polski Krzysztofem Przybylskim