Do tragedii doszło 30 grudnia. We wsi Unewel spłonął dom jednorodzinny. W środku przebywała matka wraz z trójką dzieci: chłopców w wieku 3, 5 i 9 lat.
Sekcje zwłok ofiar odbywały się 31 grudnia oraz 3 stycznia. Równocześnie dokonano oględzin spalonego domu, przesłuchano ojca dzieci, teściów kobiety mieszkających na tej samej posesji oraz sąsiadów rodziny. Na podstawie dotychczas zgromadzonego materiału śledczy postawili hipotezę rozszerzonego samobójstwa.
Biegły lekarz medycyny sądowej wskazał wstępnie, że przyczyną śmierci wszystkich osób jest zatrucie tlenkiem węgla. Na ciałach dwóch chłopców ujawniono obrażenie okolic szyi, ale zdaniem biegłego obrażenia te nie skutkowały śmiercią chłopców - informuje Magdalena Czołnowska-Musioł, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie.
Pobrano próbki do badań histopatologicznych i toksykologicznych, aby potwierdzić hipotezę dotyczącą śmieci oraz sprawdzić, czy matka i dzieci w chwili śmierci były pod wpływem środków odurzających lub farmakologicznych.
Na podstawie oględzin dokonanych przez biegłego ustalono, że do pożaru doszło najprawdopodobniej w wyniku podłożenia ognia w kilku miejscach wewnątrz budynku przy pomocy substancji łatwopalnej.
Prokuratora Rejonowa w Opocznie wszczęła śledztwo o czyn z art. 151 KK tj. w sprawie nakłaniania lub udzielania pomocy do targnięcia się na własne życie przez kobietę oraz o zabójstwo trojga dzieci, tj. o czyn z art. 148 par. 1 i 3 KK. Śledztwo jest na wstępnym etapie, będą prowadzone dalsze czynności mające na celu potwierdzić dotychczasowe ustalenia, w tym zeznania świadków - dodaje prokurator Magdalena Czołnowska-Musioł.