W poniedziałek, 11 października piotrkowska komenda otrzymała dwa zgłoszenia o podejrzanych telefonach. Schemat był ten sam. Syn spowodował wypadek samochodowy i aby go ratować przed konsekwencjami prawnymi, potrzebne są duże pieniądze. Osobą dzwoniącą była "uczynna" policjantka.
- Na szczęście pierwsza z kobiet - 86-latka zachowała „zimną krew” i oświadczyła, że nie będzie płacić żadnych pieniędzy i się rozłączyła. Skontaktowała się natychmiast z synem i po potwierdzeniu, że miała do czynienia z próbą oszustwa, poinformowała o sprawie policję - relacjonuje st. asp. Gajewska, oficer prasowy KMP Piotrków.
Niestety równie szczęśliwego zakończenia nie ma historia innej mieszkanki Piotrkowa. 65-latka również odebrała nietypowe połączenie. Podszywająca się pod policjantkę oszustka, poinformowała kobietę, że jej syn spowodował śmiertelny wypadek. Jeżeli jako matka chce mu pomóc uniknąć więzienia, musi zapłacić. Zmanipulowana i ponaglana seniorka ostatecznie zapakowała oszczędności życia i przekazała „kurierowi”, który zapukał do jej drzwi. Szybko okazało się, że było to oszustwo. Mąż poszkodowanej zgłosił sprawę policji.
- Przypominajmy, że policja nigdy nie poprosi o żadne pieniądze. Niestety przestępcy często starają się wyłudzić oszczędności od starszych osób. Jeśli to nas spotka próba oszustwa, należy zachować spokój i jak najszybciej poinformować o sprawie służby pod numerem 112 - apeluje st. asp. Izabela Gajewska.