Dyżurny piotrkowskiej jednostki w piątek otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że kobieta, zatrzasnęła kluczyki w samochodzie, w którym było jej 6-miesięczne dziecko. Okazało się, że zgłaszająca chwilę wcześniej włożyła synka do fotelika w samochodzie i przypięła go pasami. W tym czasie kluczyki odruchowo rzuciła na przednie siedzenie. Po przypięciu dziecka, zamknęła drzwi i obeszła samochód, aby zając miejsce za kierownicą. Niestety w tym czasie alarm zaryglował wszystkie drzwi pojazdu uniemożliwiając jej dostęp do wnętrza. 6-miesięczne dziecko znalazło się w pułapce.
Przestraszona matka natychmiast powiadomiła dyżurnego piotrkowskiej jednostki. Policjanci już po chwili pojawili się na miejscu zdarzenia i podjęli próbę opuszczenia szyby.
- Gdy się to nie udało, funkcjonariusz podjął decyzję o wybiciu jednej z szyb. Kobieta od razu się zgodziła. Dla bezpieczeństwa malucha policjant wybrał najbardziej oddaloną szybę, tak aby odłamki szkła nie zraniły chłopca. Przy użyciu pałki wybił szybę i sięgnął po kluczyki. Po otwarciu drzwi maluszek był już bezpieczny w rękach swojej mamy. Ta niecodzienna interwencja pokazała, że zdarzają się różne sytuacje, a policjanci niosą pomoc w każdej z nich - relacjonuje asp. Izabela Gajewska, oficer prasowy piotrkowskiej KMP.
Do tej niecodziennej sytuacji doszło przypadkowo, jednak pamiętajmy, że pozostawienie dziecka, bądź zwierzęcia w samochodzie w upalne dni niesie za sobą śmiertelne zagrożenie i może być surowo ukarane.