Patrząc na końcowy wynik spotkania, można odnieść wrażenie, że był to łatwy mecz dla piotrkowskiej drużyny, ale było zupełnie inaczej. Zgodnie z przedmeczowymi przewidywaniami trenera Grzesiuka, przyjezdni od pierwszych minut postawili polonistom trudne warunki. Pierwsza połowa obfitowała w dużą ilość walki i choć Polonia miała przewagę to także Czarni mieli swoje okazje. Ostatecznie żadna z drużyn nie zdobyła bramki w pierwszej części spotkania i do szatni piłkarze schodzili przy bezbramkowym remisie.
W przerwie trener Grzesiuk skorygował taktykę swojej drużyny. Poloniści wyszli na drugą połowę zdeterminowani i ruszyli do ataku, co szybko przyniosło skutek. W 51. minucie piękne podanie Patryka Kwaśniczko na bramkę zamienił Arkadiusz Porochnicki. Goście nie zdążyli ochłonąć po utracie gola, a dwie minuty później wynik na 2:0 podniósł Bruno Jackel. Później kolejne trafienia dołożyli zawodnicy, którzy na boisko weszli z ławki, czyli Kacper Piotrowski oraz Wiktor Jagodziński - pokazuje to, że pomimo kontuzji Polonia dysponuje szeroką i wyrównaną kadrą.
Polonia Piotrków - Czarni Rząśnia 4:0 (0:0)
Bramki: Porochnicki, Bruno, Piotrowski, Jagodziński
Polonia: Bruchajzer - Kwaśniczko, Mielczarski, Nowaczyk, Wasilewski, Porochnicki (Staśkiewicz), Modranka (Piotrowski), Karasiński, Balcerzyk (Jagodziński), Cander, Bruno (Stolarczyk)
Żółte kartki: Bruno, Cander
Kolejny mecz poloniści zagrają na wyjeździe. Ich rywalem w Wielki Piątek będzie drużyna Omegi Kleszczów.