Na półmetku rozgrywek Polonia zajmowała 10. miejsce w tabeli ligowej z przewagą trzech punktów nad Skalnikiem i do spotkania przystępowała w roli faworyta, ale jednocześnie z mocno odmienionym składem oraz bez kilu kontuzjowanych graczy. Od samego początku na boisku było dużo walki i ostrych zagrań. Stopniowo to poloniści zaczęli zdobywać przewagę na boisku i tworzyli kolejne ciekawe sytuacje. Niestety w pierwszej połowie podopiecznym Roberta Grzesiuka zabrakło skuteczności, nie wykorzystali trzech stuprocentowych sytuacji i do szatni schodzili przy wyniku 0:0.
Na początku drugiej połowy groźnie zaatakowali piłkarze Skalnika, ale nie zwieńczyli akcji bramką. Potem ponownie przeważać na boisku zaczęła Polonia, ale dopiero w 64. minucie udało się tę przewagę zamienić na bramkę, którą zdobył Adam Raszewski. Goście ruszyli do odrabiania strat i kilka minut później jeden z ich zawodnik padł w polu karnym, a sędzie wskazał na jedenasty metr. Na szczęście między słupkami Polonii był Kamil Bruchajzer, który obronił rzut karny i uratował swoją drużynę przed utratą prowadzenia. Później swoje sytuacje miały obie ekipy, ale żadnej nie udało się zmienić wyniku – nawet pomimo 6 dodatkowych minut, które doliczył sędzia.
Przed meczem było dużo obaw jak poradzi sobie Polonia bez kilku ważnych kontuzjowanych zawodników oraz po sporych zmianach kadrowych jakie zaszły w ciągu zimy. Na pewno brakowało skuteczności i widać było pewne braki w zgraniu, ale mimo to piłkarze stanęli na wysokości zadania i całemu zespołowi należą się brawa.
Polonia Piotrków – Skalnik Sulejów 1:0 (0:0)
Bramki: 64’ Raszewski
Polonia: Bruchajzer – Stolarczyk, Balcerzyk, Cander, Karasiński, Da Silva, Przybysz, Porochnicki, Kwaśniczko, Raszewski, Mielczarski
Zmiany: Piotrowski, Wasilewski
Żółte kartki: Kwaśniczko