Zginęły wówczas dwa młode bociany. Naprawa odbyła się po staraniach i na koszt właściciela gospodarstwa pana Jacka Ordona. Do prac wysokościowych użyto specjalnego wysięgnika, umieszczonego na samochodzie ciężarowym.
Gniazdo bocianów umieszczone jest na olbrzymiej topoli (obwód na wys. 1 m wynosi 4,3 m). Drzewo rośnie w tym gospodarstwie od zarania dziejów. Trwającym pracom asystował siedząc na gałęzi wyżej - bocian, który wrócił kilka dni temu. Teraz czeka jeszcze na powrót partnerki.