Tolerancyjny jak piotrkowianin

Tydzień Trybunalski Niedziela, 30 sierpnia 2020143
Młoda mama dwojga dzieci nie zostaje obsłużona w sklepie. Chwilę później piotrkowianka słyszy wulgaryzmy pod swoim adresem ze strony robotnika pracującego na rusztowaniu. Czy powodem tak skandalicznych zachowań był kolor włosów kobiety?
fot. pakwi fot. pakwi

Czy naprawdę w dzisiejszych czasach oryginalna fryzura może budzić kontrowersje? Bohaterka tego materiału, szczęśliwa żona i matka dwojga dzieci, ma różowo-niebieskie włosy. - Tak naprawdę nikt mnie nie zapytał, dlaczego mam taką fryzurę. Wszyscy od razu założyli, że to manifestacja – mówi żartobliwie piotrkowianka Aleksandra Konera. - Po prostu córka z okazji Dnia Dziecka prosiła, żeby ufarbować jej włosy na różowo, a ja zrobiłam to razem z nią. I tak już zostało – wspomina.


Aleksandra liczyła się z tym, że ktoś na ulicy będzie na nią patrzył ze zdziwieniem, bo przecież niewielu decyduje się na taką fryzurę (chociaż czy rzeczywiście...) - Wiadomo, że nie musi się ona każdemu podobać. Na ogół spotykam się z pozytywnymi komentarzami. Zastanawia mnie, czemu jest to tak kontrowersyjny temat. Przecież każdy powinien mieć taką fryzurę, jaka mu się podoba – zastanawia się piotrkowianka. Nie spodziewała się jednak, że któregoś dnia „poleci” w jej stronę salwa wyzwisk łącznie z wulgarnym słowem na „k” na czele lub po prostu będzie traktowana „jak powietrze”. - W jednym ze sklepów nie zostałam obsłużona. Zero reakcji na „dzień dobry” czy „do widzenia” i po prostu ominięto mnie w kolejce. Zignorowałam to i wyszłam. Tego samego dnia, gdy razem z dziećmi przechodziłam obok jednego z remontowanych bloków, pewien pan pozwolił sobie na... nieco więcej. Poleciały niecenzuralne komentarze w moją stronę, oczywiście z tytułu włosów. Podejrzewam, że mógł sobie coś  kojarzyć ze środowiskiem LGBT, co też jest oburzające, że tak się zapewne wyraża o osobach homoseksualnych. Chodzi mi o to, że nie można nikogo wyzywać i zaczepiać na ulicy ze względu na orientację seksualną czy wygląd. Pan zareagował bardzo wulgarnie i agresywnie. Z czymś takim jeszcze się nie spotkałam – opowiada piotrkowianka. Przykry jest też fakt, że świadkami tego skandalicznego zachowania były jej małe dzieci.


Dlaczego jakaś część społeczeństwa nie potrafi zaakceptować tego co inne? O to zapytaliśmy piotrkowskiego psychologa Michała Szulca. - Takie zachowania są częścią naszej ludzkiej natury, są pewnym dziedzictwem filogenetycznym. Urodziliśmy się z taką dyspozycją, która każe nam reagować niechęcią wobec tego, co jest różne od nas samych i nie da się od tego uciec. To, co nowe, nieznane, niezrozumiałe i nieczytelne budzi niepokój i lęk. To jest postawa, która wydaje się rozsądna. Nasi „małpi” przodkowie, dzięki takiej rezerwie i nieufności wobec nieznanego, mogli przeżyć. Wtedy wydawali na świat potomstwo z takimi samymi genami rezerwy. Teraz zmieniły się realia, ale tej postawy nieufności nie wyrzucimy po prostu do kosza. To musiałoby się zadziać w procesie ewolucyjnym – wyjaśnia Michał Szulc. - Zawsze istniała grupa osób ciekawych świata i to może jest taka postawa na „dziś”. Zachowując pewną rezerwę, powinniśmy wzbudzać gotowość do poznawania świata i równoważyć obie postawy – dodaje.


Jak tłumaczy Michał Szulc, gdy w otoczeniu pojawia się coś niezrozumiałego i nieczytelnego, zaczyna budzić się lęk i niepokój. Te emocje powodują dwa zachowania: ucieczkę albo walkę. Żeby walczyć, trzeba być agresywnym, stąd taka reakcja na niezrozumiały i nieczytelny bodziec. - W przestrzeni publicznej na społeczeństwo nałożony jest cały szereg normatywów. Nie możemy tak po prostu dać komuś w twarz, ponieważ niepokoi nas kolor jego włosów. Normatyw społeczny to rzecz bardzo cenna i powinniśmy o niego dbać niczym o dobro narodowe. Ciekawe jest to, dlaczego osoby, które czują lęk lub niepokój, nie potrafią powstrzymać się od realizacji swojego agresywnego zamiaru, mimo że mają świadomość, że jest on nieakceptowalny i może być krzywdzący. Po prostu nie kontrolujemy swojego zachowania, bo mamy chętkę na bycie agresywnym. Prawdopodobnie może mieć na to wpływ, że uzależniamy się od różnych rzeczy, nawet od takich jak przemoc i agresja. W ogóle mamy problem z regulacją emocji i bardzo często wybieramy zachowanie, które w sposób automatyczny redukuje nasze niepożądane emocje. To właśnie jest sedno uzależnienia. Można to porównać chociażby do alkoholizmu – wyjaśnia Michał Szulc.


Aleksandra Konera przyznaje, że jest raczej uodporniona na tego typu sytuacje. Zaczęła się jednak zastanawiać, jak mogłyby zareagować osoby, które są słabsze lub mierzą się z mniejszymi lub większymi życiowymi problemami. Postanowiła więc opisać swoją sytuację na Facebooku. - Nauczyłam się radzić sobie z przejawami nietolerancji, ale uważam, że trzeba reagować na mocne przejawy agresji. Uświadomiłam to sobie czytając komentarze pod moim postem na Facebooku. Wiele osób mogłoby być bardzo dotkniętych taką sytuacją. Osoba, która reaguje na pewne aspekty wulgarnie i agresywnie może sto razy rzucić wyzwiska, ale już za sto pierwszym z takiego rusztowania może polecieć butelka lub jakieś narzędzie albo będzie swoimi sposobami próbowała komuś wyjaśnić, że powinien wyglądać normalnie. Ja podeszłam do tego ze spokojem i wyrozumiałością, ale dla kogoś innego, kto ma problemy, może to być kolejny gwóźdź do trumny – wyjaśnia.


Reakcja ze strony piotrkowskich internautów zaskoczyła naszą bohaterkę. - Przede wszystkim nie spodziewałam się tak wielu odpowiedzi, szczególnie miłych słów wsparcia i zrozumienia. Niektórzy uważali, że stosowną reakcją byłoby nierobienie zakupów w tym sklepie. Ja wybrałam nieco inną strategię, bo nie chcę, żeby rykoszetem oberwał właściciel za to, że jeden pracownik zachował się źle. Mój post na Facebooku dotarł bardzo daleko, dużo osób udostępniało i komentowało. Były też komentarze krytykujące mnie i moje zachowanie, ale to było w zdecydowanej mniejszości. Podejrzewam, że i pracownicy wspomnianego sklepu o tym się dowiedzieli. Gdy byłam tam kolejny raz, byłam obsłużona bardzo miło. Nie wiem czy to zmiana poglądów, czy zwykła refleksja, że tak nie można robić, ale mam nadzieję, że każdy teraz będzie traktowany tam z szacunkiem. Nie wiem za to, jak rozegrać sprawę z panem robotnikiem, bo mimo wszystko nie chcę mu robić problemów w pracy. Z drugiej strony, nie chcę tego zupełnie zostawić. Najgorsze jest to, że wtedy nikt nie zareagował i nie powstrzymał tego agresywnego pracownika – mówi nasza bohaterka.


Na pytanie czy piotrkowianie są tolerancyjni, Aleksandra przez chwilę się zawahała. - Do momentu tych dwóch sytuacji byłam przekonana, że tak. Mam nadzieję, że nadal tak jest. To wszystko jednak stało się niemalże w tym samym miejscu, w odległości jakichś czterystu metrów... - zastanawia się nasza rozmówczyni.


Zainteresował temat?

6

18


Zobacz również

Komentarze (143)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

NazgulPL NazgulPLranga01.09.2020 09:24

Jeszcze niech do TVNu się leci wyżalić. I przyprawiać gębę miastu jak lewusy Polsce w eurokołchozie.

54


gość1 ~gość1 (Gość)01.09.2020 10:51

Mama ewidentnie chciała zwrócić na siebie uwagę to zwróciła. Nawet artykuł o niej napisali. Najważniejsza wiadomość w Piotrkowie to ta kto i w jaki sposób odezwał się do kobiety o kolorowych włosach. Ważniejszych spraw brak.

73


gość ~gość (Gość)01.09.2020 10:23

Tak czytając te komentarze, stwierdzam, ze tytuł artykułu tj. sarkazm w nim wykorzystany jest w 100% trafny.
Olu, pozdrawiam i wytrwałości życzę ??
#stophejt

61


Pomysłowy Dobromir ~Pomysłowy Dobromir (Gość)30.08.2020 10:25

Toleracyjny katol, to coś takiego jak bezakoholowy alkohol.

2020


gasnica ~gasnica (Gość)30.08.2020 14:30

prawda jest taka że geje i lesbijki miały lepiej w naszym kraju zanim pojawił się ten cały ruch ideologiczny lgbt...oni sprawili że ludzie postrzegają ich bardziej negatywnie

162


Obiektywny ~Obiektywny (Gość)31.08.2020 22:29

Sprawa bezsensu rozdmuchana przez epiotrków dziewczyna niewątpliwie wyróżnia się więc to normalne że ludzie zwracają na Nią uwagę,aczkolwiek różne to mogą być reakcję tak samo jak na pijaka,bezdomnego itp. Teraz takie głupie czasy najpierw prowokujemy swoim zachowaniem,wyglądem po czym oczekujemy aprobaty a jeśli ktoś ma odmienne zdanie to wielkie halo że nie tolerancyjny .

41


gość ~gość (Gość)01.09.2020 07:30

Już nawet poleciała do jakiegoś tok show.Masakra.Tylko patrzeć jak jakiś ruch pofarbowanych założy by sie wyżalić jak to w życiu została okrutnie potraktowana.Żenua.

31


gość ~gość (Gość)01.09.2020 07:14

Mnie ta pani rozbawią. Nie znam jej ale ewidentnie chce zwrócić uwagę na siebie. Bo tyle dziewczyn chodzi z kolorowymi włosami już od jakiegoś czasu bo taka moda na stałą i nie widzę by ktoś na to zwracał uwagi prócz tekstów pod nosem jak można tak się umalować itp. Prócz włosów ta pani musi mieć coś nie tak że sobą skoro ją tak zaczepiają bo inni chodzą i nikt nic nie robi.

32


gość ~gość (Gość)31.08.2020 18:38

Oj Olu Olu. Od zawsze lubiłaś się wyróżniać. W gimnazjum też szukałaś atencji np poprzez ubieranie się identycznie jak panie nauczycielki w średnim wieku.

71


Aleksandra Konera Aleksandra Koneraranga30.08.2020 18:29

Kochani! Raz jeszcze dziękuję wszystkim, którzy zareagowali na te sytuacje, to dzięki Wam udało się coś zmienić! :)
Zawsze znajdzie się pare osob, które będą wpatrywać tatuaży, włosów, można zawsze jeszcze wyciągać jakieś sprawy prywatne, jak się ktoś zna. ;) śmiało, lepiej żebyście sobie ulżyli na mnie, niż na kimś kto tego nie uniesie. Ja juz jestem zahartowana w bojach, mnie nie dotkniecie. ;) tak jak osobiście nie wzruszył mnie pan z budowy ani pani w sklepie. Bo to już za mną, ja już nie jestem ofiarą. :) ale pamiętam inne czasy, poznałam smak tej milczącej akceptacji.
Że to temat wyssany z palca już słyszałam, w komentarzach na fb odezwała się nawet pani, która również była wtedy w tym sklepie i dopiero trafiajac na posta zorientowała się, dlaczego nie byłam obsluzona, w całym kraju co chwile pojawiają się sytuację, gdzie kogoś wyzywają, szturchają lub nawet biją, za kolorowe włosy, trampki czy tęczową flagę. (Rowniez z komentarzy na fb, w Wolborzu ktoś wywiesił flagę na swoim balkonie to obrzucili mu dom jajkami) ale, mówicie, że zbiorowe urojenia są bardziej prawdopodobne, niż to, że ludzie mogą być chamscy? A z drugiej strony te teksty "po co prowokują" "Sami sobie winni" "Jak ktoś tak wyglada to sam się prosi" Tak z ciekawości, jak ktoś przy was będzie dobierał się do jakiej dziewczyny bo ma "za krótką spódniczkę" albo "wulgarny makijaż" albo bił jakiegoś geja to najpierw sprawdzicie czy mają farbowane włosy czy od razu pójdziecie po popcorn? ;)
Sprobujcie przeczytać jeszcze raz, tym razem ze zrozumieniem o co chodzi, bo sedno sprawy jest takie, że nieważne czy ktoś jest LGBT, ma kolorowe włosy, dziary, jest katolikiem, czy lewakiem, czy cokolwiek... Nie zaczepia się obcych ludzi na ulicy i ich nie wyzywa, nie poniewiera się innymi, bo nie są tacy jak my. Kilka dni temu słyszałam jak wieczorem za oknem 2 młodych chłopaków krzyczy i tu nie będę cytować, ale przekaz był taki, że z gejami należy rozprawiac się maczetami, jeśli nie widzicie, że taka mowa nienawisci, nietolerancja i przyzwalanie na takie sytuacje zmierza w złą stronę to współczuję braku wyobraźni. Teraz z rusztowania padły przekleństwa, kiedyś w stronę kogoś innego moze polecieć butelka. Współczuję też, jeśli czujecie się prowokowany przez cudzą fryzurę, ubranie czy tęczową flagę. Tak chyba objawia sie deficyt pewności siebie, kiedyś też to miałam, ale można nad tym pracować, zamiast zajmować się innymi, polecam. :)
A na koniec oczywiście płomienne słowa uznania a wszystkich domoroslych psychoanalityków, którzy twierdzą, że mam parcie na szkło i potrzebuję atencji, każdy wasz komentarz, choć bezsensowny, wiele dla mnie znaczy, bez was, anonimowych pieniaczy nie udałoby mi się zdobyć takiego rozgłosu, dziękuję! Tyle emocji wywoluje w was artykuł z jakąś tam dziewczyna, wrzucony w niedzielny poranek na jakiś tam portal, tyle nienawiści pod osłoną anonimowych nicków... I właśnie dla tego powstał ten tekst, może się kiedyś nad tym zastanowicie, buziaki. :*

1210


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat