Z epidemii koronawirusa oczywiście. Pracownicy mogą co prawda wchodzić do mieszkań, ale tylko w przypadku awarii, tzn. kiedy zagrożone może być zdrowie lub życie. Jak poinformowały nas 7 sierpnia władze SM Słowackiego, pracownicy spółdzielni przymierzają się do odczytu podzielników ciepła i wymiany kapilarów we wrześniu, oczywiście z zachowaniem wszelkich zasad sanitarnych.
- Jeśli chodzi o koszty samego centralnego, to one zamknęły się z końcem maja, tak jak co roku – informuje Adam Laszczyk, prezes Zarządu w SM im. Słowackiego w Piotrkowie. - Nie będzie wypaczeń wynikających z faktu, że odczyt nastąpi we wrześniu, bo nawet jeśli przez ten okres wyparują podzielniki kosztów, to wszystkim tak samo, temperatury w mieszkaniach są przecież podobne, każdemu przybędzie więc tyle samo punktów. Po drugie nowe podzielniki mają już pewną nadwyżkę płynu powyżej zera do wyparowania w okresie letnim.
Podobnie jak z odczytem podzielników ciepła spółdzielnia wstrzymała się również z wymianą wodomierzy w mieszkaniach. Mieszkańcy pytają jednak, dlaczego do swoich lokali musieli wpuścić osoby kontrolujące szczelność instalacji gazowej. - Kontrola instalacji gazowej związana jest z ewentualnym zagrożeniem życia, Główny Inspektor Sanitarny dopuszcza wejście do mieszkań w takich przypadkach. My realizujemy wszystkie nasze działania związane z bezpieczeństwem, bo to jest rzecz nadrzędna. Jeśli zaś chodzi np. o wymianę wodomierzy, to się wstrzymaliśmy – wyjaśnia prezes.
Odczyty podzielników ciepła teoretycznie mogły odbyć się już w wakacje. Tyle, że to sezon urlopowy, nie wszystkie lokale byłyby więc dostępne, tym bardziej, że odczyt powinien nastąpić we wszystkich mieszkaniach mniej więcej w tym samym czasie. - Podjęliśmy takie decyzje nie po to, żeby coś utrudnić czy ukryć, po prostu chodzi nam o bezpieczeństwo, by nie narażać zarówno naszych pracowników, jak i lokatorów – dodaje A. Laszczyk.