„To nie jest normalne"
Zaczyna się w lutym ub. roku od SMS-a wysłanego do nowego teleturnieju telewizji Polsat. Program polega na odpowiadaniu na najtrudniejsze i najbardziej intymne pytania zadawane w studiu przez Zygmunta Chajzera (więcej: w ramce). Im więcej prawdziwych odpowiedzi, tym wyższa wygrana. SMS piotrkowianin, 42-letni Andrzej Adamski-Hein wysyła za namową żony.
Kolejny etap, to logowanie w Internecie i 100 pytań dotyczących życia osobistego. Na pytanie o hobby odpowiada „kobiety". Następnego dnia odbiera telefon od organizatorów: jest zaproszony na eliminacje. Jedzie do wrocławskiego studia Polsatu, gdzie wypełnia kolejny test składający się z 500 pytań. Potem rozmowa z psychologiem, badanie wariografem i... cisza. Kilka miesięcy ciszy. W końcu przychodzi czas na próbę z kamerą, a po niej dowiaduje się, że znalazł się w programie.
Ten nagrywany jest pod koniec października, ale emitowany dopiero w lutym. Andrzej odpowiada w nim na najbardziej intymne pytania, przyznaje się do wielokrotnych zdrad, sprzedania meczu (grał w piłkę w niższych ligach) i koniunkturalizmu życiowego. To wszystko w obecności żony oraz szwagra i szwagierki. Idzie jak burza, wygrywa 75 tys. zł, a gdyby odpowiedział na jeszcze 2 pytania, do Piotrkowa wróciłby z sumą 250 tys. Zygmunt Chajzer, słuchając jego odpowiedzi, w pewnym momencie stwierdza: „To nie jest normalne...".
Czy ma rację?
- Nie wiem, ale wiem, że ja odważyłem się powiedzieć prawdę. Nawet jeśli jest ona bardzo smutna - mówi Andrzej Adamski-Hein. - Mnóstwo ludzi robi dużo gorsze rzeczy ode mnie. Biją żony, kradną, zabijają zwierzęta, ale nigdy by się do tego nie przyznali. To hipokryzja, bo na co dzień udają świętoszków, żyją w zakłamaniu. Ja jestem inny, mówię prawdę, a akurat tu przy okazji mówienia prawdy można było zarobić sporo pieniędzy...
Nauczka dla męża
Znoszącą kolejne odpowiedzi Andrzeja coraz gorzej żonę kamera pokazuje w zbliżeniu. W pewnym momencie na jej twarzy pojawiają się łzy. Widać ogromne zdenerwowanie, kiedy mąż przyznaje, że zdradza ją od dawna. Co ciekawe, w studiu mówi, że o nich wiedziała, a udział w programie powinien być dla męża nauczką i objawieniem światu, jakim naprawdę jest człowiekiem.
MCtka
więcej w najnowszym numerze (10) „Tygodnia Trybunalskiego"