To nowe dopełnienie stroju może być bardzo osobistym komunikatem, szczególnie, gdy maseczka jest zaprojektowana na wyjątkowy dzień, np. na ślub. Dotychczas widoczne na nich wzory i kolory to przypadkowe, pośpiesznie wyszywane zapasy tkaninowe. Nieoceniona pomoc krawcowych i szwalni potrzebuje dostaw tkanin i wzorów. Łatwo przewidzieć, że uznane firmy odzieżowe, duże sieci handlowe, grupy kapitałowe z maseczek zrobią popularną ofertę handlową. Konsumenci staną się ruchomymi punktami reklamowymi, a maseczka gadżetem, brelokiem, wkładką, gratisem. Tymczasem maseczki mogą stanowić propozycję artystyczną, atrakcyjną dla młodzieży, ich rodziców i seniorów. Pomysłowe nadruki, kolory mogą pokazać świat takim, jakim mógłby być, a nie taki, jaki jest. Dzięki własnej pomysłowości wytworzymy coś, co nie pochodzi z Chin. Żartom nie będzie końca.
Zmiany pogody, mijające sezony, uroczystości rodzinne i religijne wymuszą zapotrzebowanie na maski z różnych surowców odpowiednich do okoliczności.
Odwiedzając w przyszłym roku Wenecję w czasie karnawału z większą uwagą będziemy oglądać zamaskowane postacie.
Kilka lat temu malowałam maseczkę dla młodej pary powracającej z podróży zaręczynowej z Wenecji. Zakrywała całą twarz, więc potraktowałam ją jak obraz dedykowany pannie młodej. Na przestrzeni wieków zakrywanie twarzy miało pierwotnie czasem złowrogie uzasadnienie. W średniowiecznej Europie zmarła połowa ludzkości - około dziesięć milionów w czasie zarazy. Czarna ospa, morowe powietrze, podczas wojen tyfus nie oszczędzały nikogo. W 1763 roku rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej zaatakowały wirusy ospy przywiezione wraz z transportem tkanin. Tym razem chodzi o cały świat.
Dziękując fachowcom za ich starania i walkę z pandemią, stosujmy się do zaleceń i nośmy maski. Idę szyć swoją.
Kalina Paroll, projektantka mody