Kelly to amerykański astronauta, który na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) spędził niemal rok. Znany jest z udziału w eksperymencie, w którym NASA badała wpływ długiego pobytu w przestrzeni kosmicznej na organizm, porównując Scotta do jego pozostającego na Ziemi brata bliźniaka.
W swoim artykule w "NYT" Kelly podkreśla, jak ważne jest trzymanie się narzuconych ram czasowych. Na orbicie jego każda chwila była zagospodarowana. Zaznacza przy tym, że należy pamiętać również o wyznaczeniu sobie chwili na relaks, który w jego przypadku polegał na wieczorach filmowych z resztą załogi. Kluczowe są również regularne godziny snu.
Kelly wspomniał, że w kosmosie najbardziej brakowało mu wychodzenia na dwór i cieszenia się przyrodą. Z tęsknoty za planetą on i jego załoga zaczęli uprawiać kwiaty oraz "słuchać nagrań śpiewu ptaków, szumu drzew, a nawet bzyczenia komarów". Powołując się na badania udowadniające, że obcowanie z naturą - podobnie jak trening - "pozytywnie wpływają na zdrowie fizyczne i psychiczne", zachęcił, by jakakolwiek forma ruchu była codziennością podczas kwarantanny. Zaapelował przy tym, by "utrzymać co najmniej dwa metry odległości od innych".
Oprócz tego zalecił poświęcenie się hobby. Może to być majsterkowanie, granie na instrumencie lub lektura książki - bez ciągłego sprawdzania powiadomień.
Kelly polecił także prowadzenie dziennika. "Nawet jak nie napiszesz potem książki, spisywanie swoich dni ułatwi umieścić codzienne doświadczenia w perspektywie czasowej" - twierdzi.
Astronauta wezwał ponadto, by wykorzystywać możliwości mediów społecznościowych i regularnie łączyć się ze swoimi bliskimi.
Z Waszyngtonu Mateusz Obremski (PAP)