- W ostatnim czasie odwiedziłam Piotrków Trybunalski, przepiękne i urokliwe miasto, do którego z przyjemnością powracam i jestem z nim niezwykle związana – napisała do nas jedna z turystek. - Byłam gościem Hotelu Staromiejskiego (wspaniałe miejsce) i ogromnym zaskoczeniem dla mnie był fakt, iż zamówiłam taksówkę na dworzec i niestety, ale musiałam dźwigać bagaż całą ulicą Szewską, aż do Placu Kościuszki gdyż jak się później okazało, taksówkarze mają zakaz wjazdu na rynek, a za złamanie tego zakazu grozi im surowy mandat ze strony Straży Miejskiej. To przesada! Szczerze mówiąc jest to ogromnie uciążliwe zarówno dla mnie (jako gościa) i dla Panów/Pań taksówkarzy. Powinno zostać zrobione coś w tym kierunku, gdyż nie tylko goście hotelowi, ale również klienci licznych pubów zamawiający taksówki, muszą "wydostać" się uprzednio z rynku, żeby wsiąść do taksówki. Duży minus jeśli chodzi o piotrkowskie udogodnienia – czytamy w mailu.
- Taksówki nie mogą się poruszać po terenie całego Starego Miasta. Pasażerowie mogą natomiast wsiąść na placu Czarnieckiego – wyjaśnia komendant Straży Miejskiej w Piotrkowie Jacek Hofman. - Ten ruch musi być ograniczony do minimum ze względu na to rynek jest niezbyt duży, a uliczki są wąskie – dodaje.
Komendant podkreśla jednocześnie, że o tym czy kierowca zostanie ukarany mandatem decyduje funkcjonariusz zajmujący się sprawą.
Posłuchaj co na ten temat sądzą sami taksówkarze w rozmowie z reporterem Radia Strefa FM Piotrków.