Zapytaliśmy podążających za orszakiem dlaczego decydują się na tę noworoczną symboliczną podróż. - Takie dni jak dzisiaj trzeba czcić bo to nasza tradycja. Chcemy ją też przekazywać młodszym. Kiedyś takich orszaków nie było, ale cieszymy się, że od kilkunastu lat możemy w nich uczestniczyć - powiedziały nam piotrkowianki, które ruszyły w drogę za Królami. - W taki dzień każdy powinien tu być i wziąć udział w orszaku. Jeżeli tylko zdrowie na to pozwala to naprawdę warto, dla mnie osobiście to sama przyjemność - dodał kolejny z naszych rozmówców.
A skąd w ogóle wzięła się tradycja organizowania orszaków Trzech Króli w trybunalskim grodzie? - W Piotrkowie nieco wyprzedziliśmy ogólnopolską tradycję organizowania orszaków. Zanim stała się ona oficjalna my mieliśmy już za sobą dwa takie wydarzenia. Co prawda były to przemarsze króciutkie. Po raz pierwszy na przykład szliśmy z Kościoła Akademickiego Panien Dominikanek. Już wtedy czuliśmy, że to się przyjmie. To coś pięknego bo zamiast siedzieć po południu przed telewizorem możemy w piękny sposób pokazać swoją wiarę w Jezusa Chrystusa – opowiedział o. Gracjan Kubica z Klasztoru oo. Bernardynów w Piotrkowie Trybunalskim.
Podobne orszaki jak ten piotrkowski przemierzyły również ulice m.in. Radomska, Tomaszowa Mazowieckiego czy Bełchatowa.