Nadal nie wiadomo, kto od 1 października będzie odpowiadał za piotrkowski oddział położniczo-ginekologiczny. Wtedy minie bowiem trzymiesięczny okres związany z wypowiedzeniem Narodowemu Funduszowi Zdrowia umowy ryczałtowej przez dyrekcję Powiatowego Centrum Matki i Dziecka w Piotrkowie Trybunalskim. Szpital tego dnia „wyjdzie" z tzw. sieci szpitali i oddziały, które w jej ramach funkcjonują, zostaną zamknięte, wśród nich m.in. odział położniczo-ginekologiczny. 4 września o godz. 12.00 w Starostwie Powiatowym w Piotrkowie rozpoczęła się nadzwyczajna sesja Rady Powiatu Piotrkowskiego. Druga już poświęcona tej sprawie, bo temat został przecież podjęty już w miniony piątek.
Na podstawie negocjowanej umowy pomiędzy powiatem piotrkowskim a Urzędem Marszałkowskim, porodówkę miał prowadzić Samodzielny Szpital Wojewódzki im. M. Kopernika, ale w budynkach placówki przy ul. Roosevelta. Okazało się jednak, że porozumienie może nie dojść do skutku. W piątek bowiem starosta Piotr Wojtysiak zarzucił wicemarszałkowi Zbigniewowi Ziembie, że warunki porozumienia zostały zmienione i są dla powiatu bardzo niekorzystne. A warunki są trzy. Pierwszy dotyczy samego szpitala – miejsca, w którym miałyby być leczone pacjentki. Województwo chce przejąć to miejsce co najmniej do końca przyszłego roku, może nawet na dłużej. To jednak wg P. Wojtysiaka mogłoby oznaczać straty dla powiatu i „ubezwłasnowolnić” władze powiatu, ws. zarządzania sporą częścią powierzchni szpitala przy Roosevelta. Drugi warunek dotyczy sprzętu, w tym przypadku strony wstępnie doszły do porozumienia. Najwięcej kontrowersji wzbudza jednak trzeci warunek, dotyczący pracowników porodówki. Starosta powiedział, że kadra mogłaby się przenieść w struktury szpitala wojewódzkiego. Na to jednak nie chce zgodzić się wicemarszałek, który twierdzi, że pracownicy się na to nie zgadzają. Z. Ziemba mówi, że w pierwszej kolejności trzeba dojść do porozumienia właśnie z kadrą. Pracownicy chcieliby oczywiście rozwiązania umów o pracę, ale to wiązałoby się z wypłatą odpraw, a to ogromne kwoty – rzędu prawie 5 mln zł, tymczasem powiatu po prostu na to nie stać.
Dlaczego każecie nam zwalniać pracowników? - pytała podczas sesji Eliza Bartkowska, dyrektor PCMD w Piotrkowie Trybunalskim. - Nawet w najczarniejszych snach nie przyszło mi do głowy, że ktokolwiek będzie wymagał ode mnie, że rozwiążę umowy ze swoimi pracownikami, których przecież tak trudno pozyskać i po wielu latach narażę ich na utratę pracy. Tym bardziej, że w większości są to pracownicy zatrudnieni na czas nieokreślony, z wieloletnim stażem pracy. Nie sądziłam, że wbrew obowiązującym przepisom, będzie to inna formuła niż przejście części zorganizowanego zakładu pracy z jednego miejsca do drugiego. Pracownicy powinni przejść do nowego pracodawcy na podstawie Kodeksu Pracy, a konkretnie art. 23', tylko w ten sposób interesy każdego z pracowników zostałyby zabezpieczone. Dysponuję czterostronicową wykładnią prawa w tej sprawie, którą przedstawiłam też dyrektorowi SSW im. M. Kopernika w Piotrkowie Trybunalskim. Rozmawiałam też oczywiście z przedstawicielami szpitalnych związków zawodowych, którzy również uczestniczą w tej sesji. Często się spotykamy. Jeden z nich niedawno powiedział, że są chyba najlepiej poinformowani spośród pracowników wszystkich szpitali. Oczywiście chcieli wiedzieć na jakich zasadach pracownicy przejdą do drugiego szpitala, powiedziałam, że według zasad, opartych o obowiązujące przepisy prawne. Przedstawiciele dwóch związków zawodowych powiedzieli i mamy to w protokole, że są właśnie za takim przeniesieniem pracowników. Tylko taka formuła zagwarantuje im takie same warunki pracy, tymczasem pan dyrektor powiedział mi, że przyjmie pracowników, ale nie na takich warunkach. Gdybym zgodziła się na wypowiedzenia, pracownicy stanęliby przed dylematem: albo zgodzić się na lepsze warunki, albo szukać pracy w innym miejscu, czyli prawdopodobnie poza Piotrkowem Trybunalskim. Poza tym gdybym to zrobiła, musiałabym zapłacić 3 miliony 800 tysięcy złotych odpraw, doliczając do tego wartość sprzętu i straty wynikające z braku umowy najmu lokalu, ostateczna kwota wyniosłaby 4 miliony 700 tysięcy złotych. Jest dla mnie wysoce niezrozumiałe, dlaczego mamy oddać cały sprzęt, 2/3 powierzchni szpitala w bezpłatne użytkowanie i tylko wybranych pracowników? Na takich warunkach nie powinno się zawierać żadnych umów, to by była czysta niegospodarność i złamanie prawa - powiedziała Eliza Bartkowska.
Ostatecznie radni odrzucili to porozumienie, głosując przeciwko przyjęciu uchwały o następującej treści: "Wyrażenie zgody Zarządowi Powiatu Piotrkowskiego na podpisanie porozumienia z Zarządem Województwa Łódzkiego w przedmiocie zachowania ciągłości świadczeń zdrowotnych w zakresie ginekologii, położnictwa i neonatologii, w następstwie wypowiedzenia przez Powiatowe Centrum Matki i Dziecka w Piotrkowie Trybunalskim Łódzkiemu Oddziałowi Wojewódzkiemu Narodowego Funduszu Zdrowia w Łodzi tzw. "umowy sieciowej", w treści proponowanej przez Zarząd Województwa Łódzkiego".
Zbigniew Ziemba powiedział, że taka decyzja uniemożliwi przejęcie porodówki przez SSW. W tej chwili nadal więc nie wiadomo, kto przystąpi do konkursu, ogłoszonego w tej sprawie przez pracowników NFZ. Piotr Wojtysiak, nie wykluczył jednak, że może to zrobić...PCMD, starosta podczas sesji sam wielokrotnie podkreślał, że warunki obecnego konkursu są dużo korzystniejsze...