Rogatki na przejeździe kolejowym uszkodzone

Środa, 15 maja 201916
Kolejna awaria rogatek na przejeździe kolejowym na ulicy Moryca w Piotrkowie. W środę wieczorem ruchem kierowała tam policja. Okazało się, że zawinił jeden z kierowców.
kontakt@epiotrkow.plkontakt@epiotrkow.pl

O tym, że rogatki znów nie działają policjanci dowiedzieli się najpierw od strażników miejskich, potem otrzymali jeszcze zgłoszenie z Centrum Powiadamiania Ratunkowego. 

 

Jak widać na zdjęciu z jednej strony rogatki były opuszczone, z drugiej podniesione.  - Będziemy więc kierować ruchem do czasu usunięcia awarii przez kolej - informowała nas oficer prasowy policji w Piotrkowie Ilona Sidorko. 

 

Co było przyczyną awarii rogatek? To wyjaśnił nam Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. - 15 maja około godziny 18 nierozważny kierowca samochodu osobowego uszkodził rogatkę na przejeździe – wyjaśnia. - Dewastację natychmiast wychwycił system komputerowy. Wdrożono procedury bezpieczeństwa. Wprowadzono ograniczenie prędkości dla pociągów, maszyniści podawali dodatkowe sygnały przy zbliżaniu się do przejazdu, na miejsce natychmiast wysłano służby techniczne PLK. O godzinie 20.00 urządzenia na przejeździe zostały naprawione i wprowadzono normalną organizację ruchu. Zabezpieczono nagranie z monitoringu, które zostanie przekazane służbom w celu ustalenia sprawcy uszkodzenia urządzeń. Obecnie urządzenia działają prawidłowo.

 

Przedstawiciel PKP przypomina, że na przejeździe znajduje się żółta naklejka PLK z nr tel., na który można zgłaszać podobne zdarzenia. Dla bezpieczeństwa kierowców, pieszych i pasażerów pociągów, PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. oznakowały 14 tys. przejazdów kolejowo-drogowych żółtymi naklejkami. - Jeśli kierowca jest świadkiem jakichś nieprawidłowości na przejeździe, korzystając z numerów do służb PLK może to szybko zgłosić – dodaje K. Jakubowski.



Zainteresował temat?

4

1


Zobacz również

Komentarze (16)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gość ~gość (Gość)16.05.2019 22:00

Postawić tam policjantów i będzie okej wkoncu za co biorą kasę jak nie umią zadziałać to niech będą za drurznika

22


Nutka ironii ~Nutka ironii (Gość)16.05.2019 22:19

Rogatki na przejazdach nie zwalniają z myślenia. Nawet jesli nie działają (lub ich nie ma) to sa na to dalsze przepisy w kodeksie drogowym.. zachęcam do lektury.

50


fdgd ~fdgd (Gość)16.05.2019 15:59

4 5 raz już w ciągu roku ?

30


gość11 ~gość11 (Gość)16.05.2019 14:08

jezu, jaki ty mądry jesteś! chyba jesteś biskupem. uważam, ze to własnie ty powinieneś pisać wszystkie teksty na epiotrkow.

06


gość ~gość (Gość)16.05.2019 14:06

Jak czytam taki tytuł artykułu że rogatki "znów zwiodły" to mi się robi nie dobrze. Najpierw trzeba się dowiedzieć z jakiego powodu "pół" przejazdu jest zamknięta a "pół" otworzona, a dopiero pisać artykuł. Trochę chęci, aby mieć wiedzę!!!. Ponadto jak czytam "czy ktoś musi zginąć" to mnie mdli. A może uwagi w stronę kierowców i np. nauki jazdy - edukujcie i uczcie, że przez przejazd kolejowo-drogowy, niezależnie jakiej jest on kategorii - trzeba zachować szczególną ostrożność - I TYLE!!!!!!!!!

42


gość ~gość (Gość)16.05.2019 13:36

Zamknąć ulicę. Codziennie tam do pracy jeżdze

03


OswieconyInaczej ~OswieconyInaczej (Gość)16.05.2019 07:20

za 10 lat takiego dróżnika zastąpi w 100% sztuczna inteligencja, zreszta jak wielu z nas, kierowców, sekratarki itp itd.
po co psioczą że starzejące społeczeństwo, że nie bedzie mial kto pracować na emerytury dzisiejszych ludzi, ze trzeba promować rodzine 500 plusami, jak większosc prac w przyszłosci i tak wykonają maszyny...sory, freemasonery ma inne plany niż my.

32


gość ~gość (Gość)16.05.2019 00:10

Chyba musi dojść do kolejnej tragedii żeby w końcu te rogatki naprawili bo dość często to się zdarza że się nie zamykają gdy jedzie pociąg.

100


. ~. (Gość)15.05.2019 23:49

Błażej Pietrusiewicz Powiem tak: w tym przypadku to akurat był brak myślenia po stronie kierowcy osobówki, a mianowicie jakim trzeba być bystrym by wjeżdżać na przejazd gdy już pulsowały czerwone światła, a rogatki już się zamykały. Rogatka zatrzymała się na dachu osobówki. Maszynista nie żałował klaksonu w lokomotywie. Gdy pociąg przejechał kierowca próbował na własną rękę podnieść rogatkę w skutek czego rogatka została zawieszona w połowie. Także tym razem to nie wina urządzenia, a tylko bezmyślnością ludzką (a jeszcze może zdążę przejechać).

90


gość ~gość (Gość)15.05.2019 22:26

Myślę ze jak ktoś w końcu zginie,to zrobią z tym porządek

53


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat