- Najprawdopodobniej zamierzał on odebrać sobie życie. Na miejsce natychmiast zostały skierowane policyjne patrole, a także zastępy Straży Pożarnej i pogotowie ratunkowe. Na czas trwania akcji ratunkowej policjanci z „drogówki" zamknęli dla ruchu część ulicy Sulejowskiej. Natomiast policjant z wydziału prewencji wraz z funkcjonariuszem Straży Pożarnej wjechali drabiną strażacką na wysokość krawędzi dachu. Z 23- letnim piotrkowianinem prowadzono negocjacje, uspokajając go i chcąc odwieść od skoku z wysokości - informuje Małgorzata Para, rzecznik piotrkowskiej policji.
- Policjant był dodatkowo w kontakcie telefonicznym z negocjatorem z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, który dawał mu instrukcje, zanim sam dojedzie na miejsce. Młodzieniec miał przy sobie telefon komórkowy. Negocjator próbował nawiązać z nim rozmowę telefoniczną, ale 23-latek nie chcąc rozmawiać, wyrzucił komórkę. Po trwających blisko godziny negocjacjach mężczyzna zszedł z dachu. Policjanci przekazali go pod opiekę załodze pogotowia ratunkowego. Ustalono, że do desperackiego czynu skłoniły go najprawdopodobniej problemy osobiste.