Mimo tak dużej liczby osiedlowych rad, zdania mieszkańców na ich temat są podzielone. - Czym bliżej ludzi rada jest na osiedlu, to wiadomo, że będzie to dla wszystkich z zwiększą korzyścią - stwierdza pan Andrzej. - Teraz to raczej każdy myśli sam o sobie. Ja nawet nie wiedziałam, że jest jakaś rada na osiedlu - wypowiada się zaskoczona pani Renata. - Rzadko chodzę na te zebrania, ale uważam, że rady są bardzo potrzebne - dodaje pan Jan.
Krzysztof Piesik z Rady Osiedla Wysoka - Łódzka - Sadowa podkreśla, że zainteresowanie mieszkańców takimi instytucjami jest spore. Dlatego rady powinny działać. Zauważam, że od pewnego czasu coraz więcej mieszkańców identyfikuje się ze sprawami osiedla - dodaje.
Członkowie rad osiedlowych mają wiele do zrobienia na swoim terenie - dodaje Rafał Czajka, przewodniczący Rady Osiedla Belzacka. - Działalność rady ma różnoraki wymiar. Są to konkursy dla dzieci, akcje mające na celu aktywizacje osób starszych i niepełnosprawnych oraz wycieczki.
Rady Osiedla na swoją działalność otrzymują rocznie nieco ponad 6700 złotych. Kadencja każdej z nich trwa 4 lata.