Przed prowizorkami w miejskich inwestycjach ostrzegał władze miasta radny wspierający prezydenta miasta Krzysztofa Chojniaka. Przemysław Winiarski podczas ostatniej sesji Rady chwalił projekt budowy mediateki, ale suchej nitki nie zostawił na koncepcji przebudowy hali przy Batorego, którą nazwał reanimowaniem starego trupa. - Powinniśmy nad tym pomyśleć i nie tylko zdawać się na jakąś komisję konkursową – mówił. - Uważam, że radni powinni mieć na to jakiś wpływ. Czy przebudowa obecnie istniejącej hali ma sens? Bo jeżeli takie kroki podejmiemy, to zablokujemy sobie na wiele lat możliwość wybudowania czegoś naprawdę nowoczesnego i w miejscu, które byłoby zdecydowanie bardziej odpowiednie niż centrum miasta, gdzie przy zjeżdżaniu się publiczności na mecz, blokuje się to centrum, nie spełniając wymogów bezpieczeństwa wyznaczonych przez policję i straż pożarną. Apeluję o wiele rozwagi! Biednego na nie stać na byle co.
Tymczasem już w listopadzie 2017 prezydent Piotrkowa ogłosił konkurs na opracowanie koncepcji przebudowy i modernizacji hali. Budowa ma wystartować w 2019 roku, a koszty tej inwestycji nie przekroczą 18 mln zł. - Koncepcja przebudowy zakłada praktycznie budowę nowej hali od podstaw – wyjaśniają nam dziś przedstawiciele magistratu. - Chcemy stworzyć obiekt dostosowany zarówno do organizowania zawodów na najwyższym poziomie, jak i różnego rodzaju wystaw, pokazów, imprez muzycznych i scenicznych.
Jarosław Bąkowicz, kierownik Biura Prasowego Urzędu Miasta informuje nas, że nowa hala widowiskowo-sportowa ma posiadać dwustronne trybuny na minimum 1500 miejsc, czyli jeszcze raz tyle niż jest obecnie. Dodatkowo znikną filary, dziś przeszkadzające widzom oglądającym widowisko sportowe. - Oczywiście są to minimalne wymagania, które muszą znaleźć odzwierciedlenie w przygotowywanej przez firmy koncepcji urbanistyczno-architektonicznej. Dlatego uważamy, że są to rozsądne założenia na skalę naszych potrzeb i możliwości – dodaje.
Ogłoszony przez prezydenta miasta konkurs rozstrzygnie o wyborze najlepszej koncepcji, a sam wybór będzie poprzedzony konsultacjami z użytkownikami przyszłego obiektu, czyli przede wszystkim z klubami sportowymi korzystającymi z hali.
Magistrat przypomina, że budowa hali od podstaw to koszty rzędu kilkudziesięciu milionów złotych. Stawianie obiektu w innym miejscu wiązałaby się też z budową nowych mediów, dróg, parkingów, oświetlenia, całej infrastruktury. - Do tego należałoby dołożyć koszty utrzymania, które również sięgają kilku milionów złotych. Warto zauważyć, że nie są to przedsięwzięcia dochodowe i - jak pokazują statystyki - do utrzymania każdej nowo wybudowanej hali widowiskowo-sportowej samorządy rocznie dokładają nawet ok. 1,5 mln zł - dodaje J. Bąkowicz.