Rodzice Franka i Antka wygrali licytację, wpłacając na rzecz WOŚP 1009 złotych. Mistrzowski trening trwał godzinę, po nim młodzi zapaśnicy z Radomska mogli zawiesić na szyi srebrny medal mistrzostw świata, otrzymali od Mateusza Bernatka kalendarze z autografem, a sami przekazali mu wyjątkową pamiątkę – kamień z wyrytą podobizną i podziękowaniami.
- Jestem ogromnie szczęśliwy i to z aż trzech powodów. Po pierwsze, mogłem w nowy dla mnie sposób zaangażować się w tak ważną akcję, jaką jest WOŚP. Po drugie, byłem bardzo zaskoczony wysokim poziomem sportowym, jaki zaprezentowali Franek i Antek. Jeśli takich chłopców jest więcej, możemy pozytywnie patrzeć na przyszłość zapasów w Polsce. I po trzecie, ogromnie budujący jest fakt, że są jeszcze młodzi ludzie, którzy wolą fikołki na macie od siedzenia przed komputerem. Podczas treningu żartowałem z tatą chłopców, że radzą sobie tak dobrze, że w zasadzie jestem tu niepotrzebny! - powiedział Mateusz Bernatek.
Nie tylko zawodnicy, ale i kibice piotrkowskiej drużyny wsparli w tym roku WOŚP. Przekazali na aukcję bęben, który zagrzewał do boju zapaśników w poprzednim sezonie PWPW Krajowej Ligi Zapaśniczej. Ten wyjątkowy rekwizyt, z autografami m.in. Mateusza Bernatka i Andrzeja Wrońskiego wylicytowano za 1 300 złotych. Przedstawiciele AKS Madej Wrestling Team wsparli także akcję „Pomagamy Piotrusiowi”, przekazując klubowe gadżety i zdjęcia z podpisami.