Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, niewykluczone, że mężczyzna mógł zażyć dopalacze. - Dzisiaj w nocy na obrzeżach Ręczna doszło do zgonu młodego mężczyzny. Zanim lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził zgon, 28-latek był reanimowany przez kolegów, a następnie kontynuował ją lekarz. Reanimacja trwała godzinę, mimo to nie udało się przywrócić funkcji życiowych tego mężczyzny. Lekarz nie podał przyczyny zgonu, stwierdził, że nie jest ona znana - powiedział w rozmowie z Radiem Strefa FM Sławomir Kierski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie.
W sprawie ustalenia okoliczności śmierci mężczyzny będzie prowadzone postępowanie karne, a przyczynę zgonu wyjaśni sekcja zwłok.