Goście od początku spotkania mieli przewagę, na pierwszy celny strzał trzeba było jednak nieco poczekać, w 24. minucie spotkania Marcin Kobierski dostał prostopadłe podanie z głębi pola i próbował technicznym strzałem pokonać Łukasza Kulbata, ten zdołał jednak odbić piłkę, która wyleciała za końcową linię boiska. Sieradzanie bardzo szybko wykonali rzut rożny, piłkę otrzymał Michał Sitarz, który miał sporo miejsca, zdołał więc dokładnie przymierzyć i po raz pierwszy w tym meczu pokonał piotrkowskiego golkipera. Niemal każdy stały fragment gry wykonywany przez gości stwarzał zagrożenie pod bramką Polonii. Druga bramka padła jednak z gry, w 30. minucie spotkania Mariusz Zawodziński zdecydował się na strzał z dystansu, kopnięta przez niego piłka wpadła do bramki tuż przy słupku, mijając bezradnego Łukasza Kulbata. Przed przerwą goście jeszcze raz pokonali piotrkowskiego bramkarza, tym razem piłkę w siatce umieścił Marcin Kobierski, który dostał podanie z prawej strony boiska i strzałem głową skierował ją do bramki.
Po przerwie goście nadal dominowali i już sześć minut po wznowieniu gry strzelili czwartą bramkę, tym razem bramkarz Polonii się nie popisał, przepuścił piłkę, ta trafiła pod nogi Jarosława Szyca, który bez trudu wpakował ją do bramki. Chwilę później kontratak Polonii próbował wykończyć Tomasz Dura, uderzył jednak nad bramką. To była chyba najgroźniejsza sytuacja stworzona w tym meczu przez gospodarzy, tymczasem goście nie zamierzali zwalniać tempa i niemal cały czas atakowali. W 68. minucie spotkania ponownie zagotowało się pod bramką piotrkowskiego zespołu, zamieszanie było tak duże, że Krzysztof Grobelny strzelił bramkę samobójczą. Osiem minut przed końcem spotkania wynik tego meczu ustalił Mariusz Zawodziński.
- Popełniliśmy zbyt dużo błędów w środku pola, chłopcy chyba za bardzo przestraszyli się lidera i dali się zdominować. Ostatnio nie mamy najlepszej passy, ale nie do końca mamy na to wpływ, na jeden z ostatnich meczów pojechaliśmy tylko z dwoma rezerwowymi, wciąż nie mogę skorzystać z wszystkich zawodników. Niektórzy są chorzy, inni kontuzjowani, a jeszcze inni pracują – powiedział po spotkaniu Robert Grzesiuk, trener piotrkowskiego zespołu.
Poloniści rozegrają kolejny mecz już w środę, 17 maja, również na własnym boisku, tym razem ich rywalem będzie GKS II Bełchatów. Początek tego spotkania o godzinie 17.00.
PKS Polonia Piotrków Trybunalski 0:6 (0:3) KS Warta Sieradz
(24’ Michał Sitarz, 30’ i 82’ Mariusz Zawodziński, 41’ Marcin Kobierski, 51’ Jarosław Szyc, 68’ Krzysztof Grobelny – bramka samobójcza)
PKS Polonia Piotrków Trybunalski: Kulbat – Grobelny, Batata, Ornafa, Strzębski (34’ Skrobiewski), Sulikowski, Jakubiak, Kukulski (86’ Kowalski), Skupień, Kamocki (90’ Mateusz Grzesiuk), Dura (64’ Cieślik).
KS Warta Sieradz: Wlazłowski – Barłoszewski, Sitarz, Sosnowski (54’ Klepacz), Pawlak, Miłek, Piotr Kobierski (54’ Narożnik), Szyc (58’ Płaneta) , Kacela, Zawodziński, Marcin Kobierski (65’ Łąbędzki).