Kibice Polonii czekali na zwycięstwo swojego zespołu od 11 marca, kilka dotychczasowych meczów w rundzie wiosennej zakończyło się co prawda remisem, ale podczas żadnego nich poloniści nie byli w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść, aż do soboty, 22 kwietnia. Piotrkowscy piłkarze zapamiętają tę datę na długo, mimo iż, mają już tylko matematyczne szanse na utrzymanie w IV lidze łódzkiej, z sobotniego zwycięstwa cieszyli się szczególnie. Po meczu z Andrespolią Wiśniowa Góra, golkiper Polonii Filip Błażejewski powiedział, że jego zespół potrzebuje jednego zwycięstwa, żeby się przełamać, czy to był ten mecz?
- To zwycięstwo smakuje wyjątkowo, przed samym meczem okazało się, że cztery osoby z pierwszego składu nie mogą zagrać, postawiliśmy na młodych chłopców, a ci odwdzięczyli się w najlepszy możliwy sposób, wygraliśmy ten mecz 1:0, choć mogliśmy strzelić jeszcze więcej bramek. Będziemy walczyć, dopóki piłka jest w grze, aczkolwiek zdajemy sobie sprawę z naszej sytuacji. Zapraszamy na nasze mecze, zwłaszcza te, które odbywają się w Piotrkowie – zachęca Robert Grzesiuk, trener Polonii.
W następny weekend poloniści zmierzą się na wyjeździe z Nerem Poddębice, a kolejny mecz w Piotrkowie już 3 maja (godzina 17.00), zespół Roberta Grzesiuka podejmie wówczas Włókniarza Zelów.
PKS Polonia Piotrków Trybunalski 1:0 (0:0) Zawisza Pajęczno
(49’ Konrad Jarzembowski)
PKS Polonia Piotrków Trybunalski: Błażejwski – Grobelny, Batata, Yermakov, Sulikowski (70’ Cieślik), Patryk Grzesiuk, Malicki, Skupień (60’ Strzębski), Jarzembowski, Kamocki ( 90’ Mateusz Grzesiuk), Kukulski.
Zawisza Pajęczno: Wnuk – Wilkoszewski, Majchrowski (80’ Juszczyk), Królikowski, Marcioch, Dwornik, Wójcicki, Szymczyk (68’ Piłatowski), Szczepański (79’ Boras), Łazowski, Baraniak.